wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 11

Kilka dni pozniej 

Wstałam z rana , do Roberta sie dalej nie odzywalam , nie moglam zyc z ta cholerna 
swiadomoscia ze on mi o tym nie powiedzial , wiem, mial do tego pelne prawo ,
 ale to jest takie dolujace, ze najlepszy przyjaciel nie powiedzial o zmianie klubu 
, i to jeszcze na ten klub,  ktory nienawidze . 
Poszlam do kuchni zrobic sobie poranna kawe, Gabryska jeszcze spala . 
Kurde 3 czerwca, urodziny Mario
pamietalam o tym od tygodnia, nawet planowalam mu jakas impreze, 
ale wczoraj wogole wylecialo mi to z glowy , ja tak zawsze mam xD
Dobra do rzeczy, moze zrobie mu jakas impreze, ale to troche beznadziejne 
bo pewnie Lewy z Marco cos planuja, bezsensu ... 
Obudzilam Gabryske , ubrala sie i poszlysmy mu kupic jakis prezent urodzinowy .
Wogole nie mialysmy pomyslu co mu kupic . On jest taki zmienny . Szkoda ze \
on nie ma aska to bym sie go zapytala jaki jest dla niego najlepszy prezent , 
a tu DUPA !! Felix, brat Mario ma aska , nawet trzy xD , z czego 2 podroby , 
ostatnio sie dowiedzialam ze bardziej lubi Marco niz Roberta, moze dlatego ze
 Marco jest mu blizszy xD , dobra nie wnikam . Mario lubi Messi'ego wiec 
wpadlysmy na pomysl zeby kupic mu  jego biografie . 

                                                                        *
Zadzwonił do mnie Marco, bo z Lewym nie rozmawialam , 
powiedzial mi 
ze dzisiaj ( tak jak myslalam) jest impreza na jachcie  z okazji 
urodzin Mario, i ze jakbym mogla to czy moglabym przyjsc do niego  
5 godziny przed impreza , pomoc mu to wszystko przygotowac, 
oczywiscie zgodzilam się . Too taakie slodkie ze robia cos dla Mario . 
Impreza miala zaczynac sie o 18.00 , zblizala sie 13.00, podjechal po mnie
 Marco, wsiadlam do samochodu, taka dobra dupa z niego , jak z jego auta :33
Dojechalismy na miejsce , jacht byl duzy i nie wiem jak mielibysmy sobie 
poradzic go ogarnac w 4.5 godziny, tort juz byl , taki meega , Fabian brat
 Mario tez bedzie na urodzinach a tort jest wspolny, o srednicy chyba z 1 metr, \
na ktorym bylo napisane 21 and 23 <3 .   W sumie duzo nie trzeba bylo urzadzac, 
 zrobilismy to w 2 godziny , mielismy na jachcie telewizor, wlaczylismy go , siedzialam 
kolo niego i razem z nim ogladalismy ...  Zlapal mnie delikatnie za reke, wrecz mnie jej 
dotknal , zblizyl sie i pocalowal, nie wiedzialam co robic, ciezko mi bylo go 
odepchnac, nie dlatego ze jest silny , bo zlapal mnie delikatnie a nie jak jakis 
Goryl xD , tylko dlatego ze jego pocalunki sa slodkie prawie jak Mario,
 albo nawet tak samo , az wkoncu Marco
 sie ode mnie odsunął .
- Przepraszam nie powinnienem .
- Nic się nie stało , to ja przepraszam . Ponioslo mnie 
- Ale to ja zacząłem, nie powinienem bo masz Mario, a  ja tak poprostu mu Cie odbijam .
- Przeciec nie jestem z Mario .
- Strasznie mu sie podobasz , Mario Tobie tez, prawda ?
- To troche dziwnie tak Tobie mowic , po tym co przed chwila sie stalo , ale tak, bardzo mi sie podoba, myslisz ze podobam mu sie
- Taaaak , zdecydowanie tak , Mario nie caluje pierwszych lepszych .
Zastanawiam sie skad Marco wiedzial ze on mi sie podoba , az tak to widac ? 
Pewnie Lewy mu cos gadal, albo pewnie widzial te moje reakcje po slowach 
" Ann-Kathrin " .Rozmowe przerwala nam Gabryska z Lewym wchodzac na 
jacht , zdziwilam sie ze tak razem wchodza, ale pomyslalam ze too zwykly 
zbieg okolicznosci  .Dobrze ze nie zostali nas calujacych sie, bo to by troche 
slabo w ich oczach wygladalo , zblizala sie 20.00 , Mario juz przyszedl ,  
mimo ze z nim  nie jestem , trudno jest mi mu tak popatrzec prosto w oczy
Po tym co mi Marco powiedzial ... Ze podobam sie  Mario .. 
Dziwnie sie wtedy poczulam .  Z Gabrysia podeszlam do Mario i wreczylysmy 
mu prezent , Gabrysie pocalowal w policzek , a mnie tak w usta , slodko ...  
Nastepnie Mario zaprowadzil mnie do Fabiana, zeby mnie z nim poznac ,
 zlozylam Fabianowi zyczenia urodzinowe , ale dziwny zbieg okolicznosci
 Mario i Fabian urodzili sie tego samego dnia,, tego samego miesiaca xD 
Mario z Fabianem otworzyli szampana, z czasem zrobily sie pijanii jak dzikie swinie xD
Na jacht weszla jakas dziewczyna , duzo bylo dziewczyn ale na ta najbardziej 
zwrocilam uwage, byla taka ladna , i taka pewna siebie .
Zachwile do niej podszedl Mario i wzial ja do kibla .
Domyslalam sie kto to mogl byc, i mialam racje . Podszedl do mnie Marco .
- Wiesz co ona tu robi ? - zapytal sie mnie Marco
- Pewnie przyszla na ich urodziny, albo bardziej prawdopobnie do Mario . To ta jego modelka , prawda ?
- Tak , skad wiesz ?
- No wiesz , glupia nie jestem . - powiedzialam , kierujac sie do wyjscia .
- Nathalie, poczekaj -  powiedzial lapiac mnie za reke . Podszedl do mnie i mocno przytulil .
Slicznie pachnial , staralam sie nie myslec o tym co taka laska tutaj robi, a tym bardziej tak dlugo , z NIM w kiblu -.- .  Poszlam do kuchni, tej ktora byla na jachcie xD, tam byla moja komorka, gdy wrocilam do miejsca gdzie wszyscy sie znajdowali zastalam Mario calujacego sie z Ann-Kathrin -.- .
Postanowilam wyjsc, to musialo sie stac akurat w dzien jego urodzin . Chcialam wyjsc z Gabryska, ale nigdzie jej nie bylo , a do Lewego sie nie odzywalam , ale i Go tez nigdzie nie było -.- .




----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak moze  byc ?? 
Wszystkiego dowiecie sie w nastepnyym :DD

Troche spoznione wieem , ale lepsze to niz nic :
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGOO MARIOO <33





                                                    Takie tam słoodkie <33











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz