środa, 5 czerwca 2013

Rozdział 12

- Nathalie, czekaaj - zawolal mnie wybiegajac za mna na zewnatrz .
- Po co ? Niby mu na mnie tak zalezy, no wlasnie widze -.- ,
- Ale to ona go pocałowała .
- A on nie zaprzeczal .
- Odepchnal ja, tylko jak Ty wyszlas . Weszlas i wyszlas w zlym momencie . Szkoda ze tego nie widzialas .
- Dobra Marco, nie broń go bo to nie ma sensu, naprawde - powiedzialam przytulajac sie do niego, przytulil glaskajac  mnie po wlosach

Ostatnio mam ciężki tydzień, najpierw Robert ktory zmienia barwy klubowe -.-,
 a nastepnie MArio dziewczyna ktora jak sie tylko pojawia , caluje Go, to było
 chamskie  z jego strony, tak samo jak z tym przejsciem do Bayern'u , czyli 
wychodzi na to że sprawdza się moje teoria na temat |Mario| ktora mialam 
na samym poczatku , za nim sie Go poznalam , i  myslałam ze mamy szanse
 byc razem, ale widać że sie mocno pomylilam, a Marcoo ... Marco jest
 od samego poczatku taki kochany, nigdy mnie nie zawiodl, ale po utracie
 Caroline jest taki troche zagubiony, boi sie pewnie zaufac jakiejkolwiek 
dziewczynie  , i dlatego codziennie widywany jest z inna , tez troche zle robi ,
 no ale bezprzesady on nie caluje sie z jedna dziewczyna podczas gdy pierwsza jest u niego .


To że już płynelelismy , nie mialam mozliwosci wrocic do domu, ale bylismy 
na jachcie Marco, a on ma  dwie sypialnie, wiec poszlam do jednej z nich , pobyc 
chwile sama .
Napisalam do Gabryski sms :


                                            " Gdzie Ty jesteś ? Muszę z kimś 
                                               pogadać , bo tak jakoś smutno
                                               mi, wrazie czego jestem w 
                                               sypialni u Marco "


Na odpowiedz nie czekalam dlugo :



                                             " Co sie stalo ? Zreszta juz 
                                                ide . Az sie boje wchodzic 
                                                do tej SYPIALNI xD   "

Gabryśka za jakieś 5 minut przyszla . Była taka szczęsliwa ale gdy zobaczyła
 ze ja nie jestem zbyt wesoła  jej szczęscie nagle z twarzy zniknelo .

- Rany co się stało ? - zapytała
- Zaraz Ci powiem, najpierw to Ty opowiadaj :D
- Nie, ważniejsze jest Twoje, powiesz bo sie denerwuje .
- Okay, no więc , przed Twoim przyjsciem z Lewym, tutaj całowalam się z Marco  i ...
- Co robiłaśś ? - przerywajac mi 

- Czekaj ! Calowalam sie z Marco , ale to było tak nagle, a wiesz ze mu trudno jest odmowic 
- Wieem :3, mega dupka . I to Cie tak doluje ?
- Nie, potem jak juz byl Mario z Fabianem, przyszla ta MArio modelka, wzial ją do kibla chyba na 10 min, potem wyszli, ja poszlam do kuchni , a gdy juz z niej wrovilam zastalam Mario calujacego sie z nia w salonie gdzie wszyscy byl i jeszcze ona rece miala wplecione w jego wlosy - mowiac to Gabrysce , nie dowierzala , sama w to nie wierzylam , ale jednak stalo sie .
- No co Ty, moze to ona go pierwsza pocalowala ? Przeciez Mario taki nie jest .
- Moze, Marco tez mi to mowil, nie wykluczam tej opcjii . To bylo chamskie, ale tez zastanawiam sie dlaczego Marco pocalowal mnie .
- Wiesz Ty tez nie bylas wobec Mario uczciwa, ale Cie zapewniam że to ona Go pocałowala a on szybko zaprotestowal - chcialam cos powiedziec, ale rozlegl sie dzwiek pukania do drzwi, zaraz po tym otworzyly sie drzwi, a tu Marco

- Mario Cie szuka ... Powiedziec mu ze tu jestes ?
- Tak
Rozmawialam jeszcze z Gabryska, zaraz przyszedl Mario, nie mowilam nic
 Gabrysce, sama wyszla powiedziala cos typu 'jak skonczysz, to daj znac :D '

- Co chciales ? Dlaczego mnie szukałeś ? O.o
- Bo chcialem z Toba porozmawiac .
- A jest o czym ?
- Myśle że jest .
- Dobrze, no to o czym chcesz rozmawiać ?
- O sytuacji w salonie , to nie mialo tak wyjsc .
- Nie mialo tak wyjsc ze weszlam do salonu ? Dobra Mario, naprawde nie musisz mi sie tlumaczyc .
- Nie musze, ale chcem . To ona mnie pocalowala .
- Nie wierze Ci , i jeszcze te jej wplatane rece w twoje wlosy . . .
- Ale ja odrazu odepchnalem . Ten pocalunek dla mnie nic nie znaczyl .
- Pocaluneki dla Ciebie nic nie znacza ?
- Znacza , ale akurat nie ten . Pamietasz jak sie calowalismy po raz pierwszy ? Wtedy na tarasie ?
On dla mnie cos znaczyl .

Po tych sslowach zupelnie wymieklam, niby mu wybaczylam ale to jednak byl pocalunek, i niby mu wybaczylam ale bylam taka oschla jak sie mnie o cos pytal nie rozgadywalam sie  odpowiadalam mu tylko ' tak', 'nie' , ' aha', ' moze ' .





------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Taa daam :**





  


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz