wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 10

Gabryśka, nie wiem gdzie była , nigdzie nie moglam
 jej znalezc, mialam strasznego kaca, a ona jeszcze
 zaginela mi w akcji xD . Poszlam do sypialni Maliny
 i Anki, zeby wziasc laptopa, poniewaz moj sie zepsul :/ .
 Gdy weszlam zobaczylam ze na ich wielkim lozku spala 
smacznie sobie Gabryska . Wolalam nie myslec dlaczego 
wlasnie tam spi xD . Obudzilam ja ..

- Wstawaj jest 12.35 .
- Co ? Daj mi jeszcze spac .
- Nie, wstawaj ! Wgl co Ty tu robisz ?
- Tu czyli gdzie ? 
- No, moze w Lewego lozku ?
- O jaciezpierdziele, co ja tu robie - powiedziala, to przestraszonym glosem, dynamicznie sie podnoszac .
- Chodz, lepiej zrobie Ci 'poranna' kawe

Salon smierdzial alkoholem , pierw wygonilam Marco 
do lazienki, dalam mu recznik . Ale zapomnialam dac
 mu ciuchy Lewego xD ...
Nie wiem co on tak dlugo w tej lazience robil, ale 
jak wyszedl to musze przyznac ze wygladal bardzo 
seksownie. Byl w samym reczniku ktory zakrywal 
jego dolne czesci ciala xD . Gabryska t6ez go 
zobaczyla, patrzylysmy sie na niego jak bysmy 
mialy go zaraz tu przeleciec .

- Dobra, ogarnijmy sie - powiedzialam cicho 
do Gabryski
- Hahaha, czy Ty tez to widzisz ?
- Hahaha, tak . Nie da sie tego nie zauwazyc. 
Ale zaluj ze nie widzialas brzucha Roberta .
- Widzialas ? O.o
- Taaak- szeptalysmy- Marco, zapomnialam Ci dac 
ciuchy Maliny - powiedzialam o wiele glosniej do Marco
-No wlasnie . A ja juz myslalem, ze bede musial 
tak wracac do domu.
- Hahaha, nie pozwolilabym Ci . Bylabym zazdrosna, 
no wiesz, ze inne dziewczyny beda sie na Ciebie patrzec- zazartowalam, zasmial sie . 

Zrobilam Gabrysce oczekiwana kawe, po czym 
postanowilysmy 
wyjsc na miasto po ' male ' zakupy. Kupilam taka 
fajna sukienke, biala i mietowa do tego fajne szpilki 
Gabrysia zrobila podobnie, biala i rozowa 
sukienka do tego szpilki . Sukienki byly bardzo sexii .

- Kurde , nie moge sie doczekac kiedy bede miala 
okazje zalozyc jedna z sukienek- powiedzialam
- A kiedy ma Goetze urodziny ?
- 3 czerwca, kurde bezkitu jest 27 maja, zawsze spoko
- No to bedziesz miala okazje ja zalozyc :) .
Wracalysmy juz do domu, mialam klucze od domu,
ale nie byly mi potrzebne poniewaz drzwi 
od mieszkania byly odziwo otwarte, weszlysmy 
razem do domu, razem z Gabryska uslyszylysmy 
jakis krzyki , dobiegajace z kuchni , wiec 
tam poszlysmy , patrzymy a tu Anka z Lewym sie 
kloca, przyszlysmy na koniec awantury poniewaz 
Anka wziela swoja torebke i wyszla .Lewy nawet za nia nie pobiegl .

                                                                     *

Oczami Anki

Zadzwonił  do mnie menedzer Roberta, Cezary 
Kucharski, poprosil mnie zebym zapytala sie 
Roberta czy dzisiaj w stacji telewizyjnej dobrze 
powiedzial na jego temat , nic nie rozumialam o 
co mu chodzi, prawie mi sie wygadal, ale zorientowal 
sie ze ja nic a nic nie wiem i ma mi nic nie mowic . 
To bylo chamskie z jego strony, gadal mi cos o jakiejs 
stacji telewizyjnej ze tam sie wypowiadal na temat 
Roberta, kurde " to musi byc w internecie "- pomyslalam, 
po czym weszlam na google i wpisalam cos cos typu " 
Kucharski na temat Lewandowskiego ", pojawilo mi 
sie duzo wynikow, ale wzielam ten najnowszy, 
ktory zostal opublikowany 3 godziny temu . \
Obejrzalam caly filmik, i on sie nie wypowiadal naa temat Lewandowskiego , tylko caly czas o nim mowil , 
czego tam sie dowiedzialam przewyzszylo moje 
najwieksze oczekiwania . Bylam w Polsce, 
najblizszy samolot do Dortmundu mialam za 1,5 h, 
pomyslalam ze zdaze,  pomyslalam ze zdaze, 
ogarnelam sie i tak 45 minut minelo, zamowilam 
taksowke i za 5 minut przyjechala, musialam sie 
troche streszczac bo bym nie zdazyla na samolot .
Dotarlam na lotnisko, za 15 minut samolot mial  
odlatywac, jechalam tam specjalnie dla Roberta zeby 
wyjasnic te cale nie porozumienie, dlaczego mi o tym nic nie powiedzial ? Nie wiem.
I ja mam zostac jego zona ? Jak mi o takich waznych rzeczach nie mowi , to co dopiero bedzie pozniej, samolotem lecialam 1 godzine, wparowalam do naszego domu jak jakas poparzona .
- Czy Ty wogole miales mi o tym zamiar powiedziec ?!- zaczelam panicznie krzyczec
- Spokojenie kochanie, o co Ci chodzi ?
- Dobrze juz wiesz o co mi chodzi ! Dzisiaj rano, myslales ze sie nie dowiem ?!
- O tym, o, o , o ??
- Tak wlasnie, o, o ,o tym .
- No bo nie umialem Ci tego powiedziec, i tak bys mnie nie poparla ... - powiedzial
- Poparlabym gdybym tylko wiedziala- krzyczalam mu to posto w twarz, ale nagle ktos wszedl do domu. 
- Dobra, ale tez mam prawo do samodzielnego wyboru .
Po tych slowach wzielam torebke i wyszlam z domu, nie moglam wytrzymac .

                              *



- Co sie stalo- zapytalam Maliny
- Nic- odpowiedzial
- Jak to nic . Przeciez widzialam .
- Nic- powiedzial oschlym glosem
Nie wiedzilysmy o co chodzi, nawet sie tego nie spodziewalysmy, ale po tem co zobvaczylam ...
Poprostu sie tego nie spodziewalam :/ . Wiec to bylo tak ze tak zaraz po rozmowie z Malina poszlam z Gabryska do pokoju wlaczyc Maliny laptopa, weszlysmy na fb, przegladalysmy tablice glowna, i nagle pojawil sie post ktory przyciagnal nasze uwagi .
" No to stalo sie, tego najbardziej sie obawialam, od dawna były na ten temat spekulacje, ale dzisiaj plotki sie potwierdzily . Cezary Kucharski - menedzer Roberta Lewandwoskiego zeznal dzisiaj dla telewizzji TVN24 ze ROBERT LEWANDOWSKI BEDZIE W BAYERNIE MONACHIUM ." Zawolalam Roberta bo razem z Gabryska nie dowierzałyśmy, to bylo okropne . On mi tego nie mogl powiedziec ? Czy ja zawsze musze dowiadywac sie o takich rzeczach ostatnia ? Z Mario bylo tak samo, caly swiat sie przede mna dowiedzial, a ja sie dowiedzialam ostatnia . Robert to moj przyjaciel, i mogl mi chociaz cos wspomniec .


 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



http://sport.tvn24.pl/pilka-nozna,105/liga-mistrzow,107/lewandowski-do-bayernu-menadzer-tak,328586.html
.  Rozdzial troche dluzszy, nie to co ten co byl przedwczoraj ...
Mialam wstawic go wczoraj, ale nioe mialam czasu :/









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz