wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 10

Gabryśka, nie wiem gdzie była , nigdzie nie moglam
 jej znalezc, mialam strasznego kaca, a ona jeszcze
 zaginela mi w akcji xD . Poszlam do sypialni Maliny
 i Anki, zeby wziasc laptopa, poniewaz moj sie zepsul :/ .
 Gdy weszlam zobaczylam ze na ich wielkim lozku spala 
smacznie sobie Gabryska . Wolalam nie myslec dlaczego 
wlasnie tam spi xD . Obudzilam ja ..

- Wstawaj jest 12.35 .
- Co ? Daj mi jeszcze spac .
- Nie, wstawaj ! Wgl co Ty tu robisz ?
- Tu czyli gdzie ? 
- No, moze w Lewego lozku ?
- O jaciezpierdziele, co ja tu robie - powiedziala, to przestraszonym glosem, dynamicznie sie podnoszac .
- Chodz, lepiej zrobie Ci 'poranna' kawe

Salon smierdzial alkoholem , pierw wygonilam Marco 
do lazienki, dalam mu recznik . Ale zapomnialam dac
 mu ciuchy Lewego xD ...
Nie wiem co on tak dlugo w tej lazience robil, ale 
jak wyszedl to musze przyznac ze wygladal bardzo 
seksownie. Byl w samym reczniku ktory zakrywal 
jego dolne czesci ciala xD . Gabryska t6ez go 
zobaczyla, patrzylysmy sie na niego jak bysmy 
mialy go zaraz tu przeleciec .

- Dobra, ogarnijmy sie - powiedzialam cicho 
do Gabryski
- Hahaha, czy Ty tez to widzisz ?
- Hahaha, tak . Nie da sie tego nie zauwazyc. 
Ale zaluj ze nie widzialas brzucha Roberta .
- Widzialas ? O.o
- Taaak- szeptalysmy- Marco, zapomnialam Ci dac 
ciuchy Maliny - powiedzialam o wiele glosniej do Marco
-No wlasnie . A ja juz myslalem, ze bede musial 
tak wracac do domu.
- Hahaha, nie pozwolilabym Ci . Bylabym zazdrosna, 
no wiesz, ze inne dziewczyny beda sie na Ciebie patrzec- zazartowalam, zasmial sie . 

Zrobilam Gabrysce oczekiwana kawe, po czym 
postanowilysmy 
wyjsc na miasto po ' male ' zakupy. Kupilam taka 
fajna sukienke, biala i mietowa do tego fajne szpilki 
Gabrysia zrobila podobnie, biala i rozowa 
sukienka do tego szpilki . Sukienki byly bardzo sexii .

- Kurde , nie moge sie doczekac kiedy bede miala 
okazje zalozyc jedna z sukienek- powiedzialam
- A kiedy ma Goetze urodziny ?
- 3 czerwca, kurde bezkitu jest 27 maja, zawsze spoko
- No to bedziesz miala okazje ja zalozyc :) .
Wracalysmy juz do domu, mialam klucze od domu,
ale nie byly mi potrzebne poniewaz drzwi 
od mieszkania byly odziwo otwarte, weszlysmy 
razem do domu, razem z Gabryska uslyszylysmy 
jakis krzyki , dobiegajace z kuchni , wiec 
tam poszlysmy , patrzymy a tu Anka z Lewym sie 
kloca, przyszlysmy na koniec awantury poniewaz 
Anka wziela swoja torebke i wyszla .Lewy nawet za nia nie pobiegl .

                                                                     *

Oczami Anki

Zadzwonił  do mnie menedzer Roberta, Cezary 
Kucharski, poprosil mnie zebym zapytala sie 
Roberta czy dzisiaj w stacji telewizyjnej dobrze 
powiedzial na jego temat , nic nie rozumialam o 
co mu chodzi, prawie mi sie wygadal, ale zorientowal 
sie ze ja nic a nic nie wiem i ma mi nic nie mowic . 
To bylo chamskie z jego strony, gadal mi cos o jakiejs 
stacji telewizyjnej ze tam sie wypowiadal na temat 
Roberta, kurde " to musi byc w internecie "- pomyslalam, 
po czym weszlam na google i wpisalam cos cos typu " 
Kucharski na temat Lewandowskiego ", pojawilo mi 
sie duzo wynikow, ale wzielam ten najnowszy, 
ktory zostal opublikowany 3 godziny temu . \
Obejrzalam caly filmik, i on sie nie wypowiadal naa temat Lewandowskiego , tylko caly czas o nim mowil , 
czego tam sie dowiedzialam przewyzszylo moje 
najwieksze oczekiwania . Bylam w Polsce, 
najblizszy samolot do Dortmundu mialam za 1,5 h, 
pomyslalam ze zdaze,  pomyslalam ze zdaze, 
ogarnelam sie i tak 45 minut minelo, zamowilam 
taksowke i za 5 minut przyjechala, musialam sie 
troche streszczac bo bym nie zdazyla na samolot .
Dotarlam na lotnisko, za 15 minut samolot mial  
odlatywac, jechalam tam specjalnie dla Roberta zeby 
wyjasnic te cale nie porozumienie, dlaczego mi o tym nic nie powiedzial ? Nie wiem.
I ja mam zostac jego zona ? Jak mi o takich waznych rzeczach nie mowi , to co dopiero bedzie pozniej, samolotem lecialam 1 godzine, wparowalam do naszego domu jak jakas poparzona .
- Czy Ty wogole miales mi o tym zamiar powiedziec ?!- zaczelam panicznie krzyczec
- Spokojenie kochanie, o co Ci chodzi ?
- Dobrze juz wiesz o co mi chodzi ! Dzisiaj rano, myslales ze sie nie dowiem ?!
- O tym, o, o , o ??
- Tak wlasnie, o, o ,o tym .
- No bo nie umialem Ci tego powiedziec, i tak bys mnie nie poparla ... - powiedzial
- Poparlabym gdybym tylko wiedziala- krzyczalam mu to posto w twarz, ale nagle ktos wszedl do domu. 
- Dobra, ale tez mam prawo do samodzielnego wyboru .
Po tych slowach wzielam torebke i wyszlam z domu, nie moglam wytrzymac .

                              *



- Co sie stalo- zapytalam Maliny
- Nic- odpowiedzial
- Jak to nic . Przeciez widzialam .
- Nic- powiedzial oschlym glosem
Nie wiedzilysmy o co chodzi, nawet sie tego nie spodziewalysmy, ale po tem co zobvaczylam ...
Poprostu sie tego nie spodziewalam :/ . Wiec to bylo tak ze tak zaraz po rozmowie z Malina poszlam z Gabryska do pokoju wlaczyc Maliny laptopa, weszlysmy na fb, przegladalysmy tablice glowna, i nagle pojawil sie post ktory przyciagnal nasze uwagi .
" No to stalo sie, tego najbardziej sie obawialam, od dawna były na ten temat spekulacje, ale dzisiaj plotki sie potwierdzily . Cezary Kucharski - menedzer Roberta Lewandwoskiego zeznal dzisiaj dla telewizzji TVN24 ze ROBERT LEWANDOWSKI BEDZIE W BAYERNIE MONACHIUM ." Zawolalam Roberta bo razem z Gabryska nie dowierzałyśmy, to bylo okropne . On mi tego nie mogl powiedziec ? Czy ja zawsze musze dowiadywac sie o takich rzeczach ostatnia ? Z Mario bylo tak samo, caly swiat sie przede mna dowiedzial, a ja sie dowiedzialam ostatnia . Robert to moj przyjaciel, i mogl mi chociaz cos wspomniec .


 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



http://sport.tvn24.pl/pilka-nozna,105/liga-mistrzow,107/lewandowski-do-bayernu-menadzer-tak,328586.html
.  Rozdzial troche dluzszy, nie to co ten co byl przedwczoraj ...
Mialam wstawic go wczoraj, ale nioe mialam czasu :/









niedziela, 26 maja 2013

Rozdzial 9

- Jak to przeszłość ?
- Tak po prostu,  nie chcem z nia być . Nie widzę z nią przyszłości  .
- Dobrze, ale po co Ty mi to mowisz - wiedzialam po co, ale chcialam sie upewnic czy chodzi mu o to o czym ja myslalam .
- Bo myśle ze cos do mnie czujesz, nie jest tak ?- pocalowalam go 
- Chyba taka odpowiedz wystarczy ?
- Tak, duzo mi to mowi .
Gdy wyszlismy razem z tarasu chlopacy zaczeli nam klaskac i dodatkowo huczeć
 typu ' uuuu', chyba wiedziedzieli ze my sie tam calowalismy, tylko Marco sie caly 
czas tak na mnie dziwnie patrzyl, mierzyl mnie, to bylo troche dziwne, ale z Marco
 to tez dobra dupka, ale bardziej podnieca mnie Goetze, jest tak cholernie sexy, \
że omomom *-* . Czemu ja sie do niego tak pozno przekonalam ? Moja siostra 
juz dawno mi go pokazywala , ze jest taki sexy, widzialam to , ale balam jej sie
przyznac racje  , moja siostra duzo przy mnie filmikow z nim ogladala, i wywiadow ,
 dlatego zawsze myslalam ze jest taki glupi  , ale chyba zbyt malo bo skoro tak 
myslalam ... To ja bylam glupia, ocenialam czlowieka po wygladzie, to tak jakbym
 oceniala ksiazke po okladce, to ze jest sexy nie koniecznie musi byc glupi, nie znalam 
 go i myslalam ze jest glupi , glupio mi teraz ze moglam tak myslec .
W barku Roberta bylo duzo alkoholu, trudno bylo zliczyc, powoli robilo 
sie OSTRO  coraz gorzej xD Lena była u kolezanki, poznala ja w Dortmundzie
 i nocowala u niej wtedy, chlopacy robili drinki, duzo ich pili , przesadnie duzo ,
 upili mnie i Gabrysie, nie wiem czy to byl ich glupi plan , w koncu to takie zjeby *-* . 
Nagle Mario stanal na srodek , Marco i Lewy zaczeli cos tam mu nucic, a on zaczal 
erotycznie sciagaac koszulke, jak jakis zawodowy striptizer, co jak co ale nie 
wiedzialam ze Mario tak swietnie to robi, widac ze nie wiele alkoholu we krwi 
Mario potrzebuje zeby mu cos odpierdzielalo . W sumie to wgl nie potrzebuje 
alkoholu, zawsze mu odpierdziela, tak jak Marco czy Lewemu xD
Nastepnie zaczal strasznie podniecajaca sciagac pasek , widzialam ze 
Gabryska rozbiierala mu spodnie wzrokiem xDD . To bylo troche 
chamskie, ale wkoncu jestesmy dziewczynami, nie mozemy bezczynnie
 siedziec jak przed nami rozbiera sie bardzo seksowny facet xD . . .
Mario nie sciagnal spodni, nie wytrzymalam , pociagnelam go za spodnie i 
zaprowadzilam do mojego pokoju .. Tam sie z nim na poczatku delikatnie 
całowalam , jego wargi smakowaly tak slodko, wsadzil mi jezyk,  delikatne calowanie 
przechodzilo w coraz ostrzejsze, w krotkim przeciagu czasu calowalismy sie 2 
razy, to jest dzikie xD . Zaczal mi rozpinac koszulke, ale ja nie chcialam z nim uprawiac sex
najwyrazniej potraktowal to jako gre wstepna, a to byly tylko gorace pocalunki , przestalam, odsunelam sie od niego .
- Przepraszam, nie moge
- Nie, to ja przepraszam, nie powinnienem , troche mnie ponioslo , przy tak seksownej dziewczynie nie jest  latwo panowac nad soba .
- Wez , bo mnie zawstydzisz - zachichotałam 
Lekko go musknelam warga, odplacil mi sie tym samym , dalej nic nie 
pamietam poniewaz urwal mi sie film .  
Z rana obudzilam sie , lezaly ubrania MArio , zastanawiam sie co one tam robily .
Weszlam do salonu to Lewy lezal na szklanym stole , Marco przytulajac butelke po 
vodce na podlodze , a Mario w szafie cos gadajac sam do siebie .


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Troche krotki, ale dodalam dla tych NIECIERPLIWIACYCH SIE . :*




                                             Du bist soo sexy , Geh nicht im Bayern , bitte .  ;(







Rozdzial 8

Gdy juz czekalam na nia na lotnisku, nie moglam sie juz doczekac kiedy ja
zobacze , strasznie sie niecierpliwilam , wkoncu dlugo sie nie widzialysmy xD
- Gabryska ! - krzyknelam, widzac ją z oddali
Poczatkowo mnie nie slyszala, ale jak już coś uslyszala to nie mogla mnie
wypatrzec z spod tylu ludzi tlumu,  ale wkoncu jakos mnie wypatrzyla ,
przywitalysmy sie . Na lotnisku jest tyle sklepow, byl taki fajny sportowy,
 byly tam koszulki roznych pilkarzy, oczywiscie znalazly sie tez Reus'a i Goetze ,
 Gaba chciala sobie kupic wlasnie te dwie , ale po co jej te koszulki , jak w aucie
czeka na nia cholernie seksowna dupka . A w domu druga , jeszcze lepsza xD
Musialam jej wcisnac kit ze kolo mojego domu tez jest taki sklep, z wiekszym
wyborem .
- Dupa, taka fajna koszulka z Reus'em
- Dobra , nie narzekaj bo sa fajniejsze , tutaj sa takie do dupy . Przy stadionie
jest tez fajny sklep , i tam sa takie czarne koszulki i na nich zdjecie Mario i Marco
, takie sloodkie .Gabrysia trzymala moja komorke, bo szukalam w torebce
portfela i nagle zadzwonil do mnie Mario , mialam go w telefonie opisane po
 imieniu,
- Co to za Mario ? - zapytala, odbierajac telefon
- Nie ! Nie odbieraj . - krzyknelam , ale troche za pozno
- Natalia , trzymaj jakis gostek nawija chyba po niemiecku , ale glos ma taki sexy .
Nic nie zrozumiala, poniewaz nie zna niemieckiego , balam sie ze rozpozna jego gloos ,
ale na szczescie nic . Mario dzwonil do mnie po to aby sie zapytac, jak dlugo
bedziemy chodzic po sklepach , i czy moze do nas podejsc , oczywiscie nie
 pozwolilam mu na to gdyz Gabryska zaczelaby piszczec, jak wczesniej wspomnialam,
 i ludzie zaczeliby sie na nia pattrzec jak na jakas idiootke xD .
Zbliżałyśmy sie powoli do auta, szczerze mowiac balam sie jej reakcji na jego widok .
 Ona czasami jest taka niedojrzała xD
- Mówiłas , ze podooba Ci sie jeden chlopak , to jaki on jest ? - zapytala
- Znasz go .. W sumie to nie znasz . Dobra nie wazne . Jest seksowny, strasznie, i
oprocz tego sympatyczny i duzo by tu wymieniac - mowilam , powoli zblizajac sie
do auta, stanelam przed autem i zapukalam w szybe xD
- Aaa, stara ! Te auto wyglada jak , auto Goetze, kurde az musze zrobic zdjecie zeby
 na fb wstawic i pochwalic sie znajomym ze widzialam jego auto . Chodz , czemu tak
stoisz przed nim , albo czekaj bo te zdjecie musze zrobic - wyciagnela aparat, nie
przeszkadzalo jej to ze za kierownica siedzi jakis facet w czapce, az sie dziwie ze
go nie poznala . Zaczelam dalej pukac w te okno zeby mi otworzyl dzwi od auta ,
 najwyrazniej Mario nic nie slyszal bo mial sluchawki na uszach .
- Czemu pukasz tak w ta szybe ?- zapytala, patrzac sie na mnie jak na idiotke .
Nie odpowiedzialam , dalej pukalam w szybe w koncu mnie
zauwazyl ,  wyszedl z samochodu , Gabryska byla taka zamurowana , ale chyba nic nie
rozkminila bo podleciala do niego proszac o jedno zdjecie i autograf . Otworzylam przed
 nia drzwi od auta i powiedzialam zeby wsiadala, kolejny raz sie na mnie dziwnie popatrzyla
 , ale zaraz zaczela wszystko kminic . Nie przezywala tego az tak psychicznie jak
myslalam , chyba nie chciala zeby on myslal ze jest idiotka, i slusznie .
                                                         
                                                                   *

Dojechalismy do domu, wiedziala ze przyjaznie sie z Lewandowskim , ale nie
widziala go nigdy tak z bliska, u Lewego byl Reus, nawet dobrze, bo gdyby go
 jutro poznala przezywala by cos kolejnego jutro , a tak to przezywa to teraz podwojnie xD .
 Obiecalam ze ja oprowadze po miescie, wyszlysmy tylko we dwie, bez chlopakow .
 Musialysmy porozmawiac trochu o babskich sprawach xD
- Stara , czemu mi nic nie powiedzialas o Goetze ? - zapytala
- No , nie wiem to miala byc taka troche niespodzianka
- Moglas mi cos tam wspomniec, bym jakos lepiej wygladala
- O nie, nie kochana . On juz jest moj xD - powiedzialam smiejac sie
- Hahahaha, okeey .
Przeszlysmy sie na stadion i tak kilka kolek wokol niego , i tak zlecialy 3 godziny , nastepnie
poszlysmy na miasto popatrzec na sklepy . I kolejne 3 godziny minely, byla 20.00 ,
postanowilysmy wracac do domu , pewnie chlopcy jakas imreze tam w domu szykuja . . .
Dotarlysmy do domu, Robert i Gabrysia swietnie sie dogadywali , bylam ja , Goetze,
Gabrysia, Lewy i Reus , siedzielismy wszyscy przy stole w salonie . Reus zaczal temat o
Ann- Kathrin , znowu nie wytrzymalam , poprostu wyszlam na taras , gdy wychodzilam
widzialam tylko jak Lewy popatrzyl sie na Reus'a tak jak by chcial go zabic :/ . Stalam
tam chyba 15 min, nagle poczulam jego rece na mojej talii, takie cieple, delikatne ,
obrocilam sie , pocalowal mnie , tak delikatnie, dla mnie ten pocalunek mogby sie nigdy
nie konczyc , tym razem to nie byl moj glupi sen , to sie zdarzylo naprawde . Nie zaprzeczalam , odwzajemnialam pocalunek,
mialam gdzies to ze w kazdej chwili moze w parowac na taras Reus, albo Malina .
Delikatnie sie ode mnie odsunal , zgarnal mi grzywke z oczu i powiedzial ze Ann-Kathrin
 to juz przeszlosc,  ...


-------------------------------------------------------------------------------------------------
Akcja toczy sie szybko xD

Jedna pasja, jeden gest, BVB mistrzem jest 









sobota, 25 maja 2013

Rozdział 7

Dotarliśmy do domu, ale przedtem  zaprowadziliśmy Goetze do jego domuu  bo
 sam nie był w stanie tam dojsc xD . Malina z alkoholem tez przesadził, Marco i ja 
zachowalismy trzezwy
 umysl xD
Po tym calym dniu bylam strasznie zmeczona, nie tylko po tym meczu ktory zakonczyl
sie wyniiem5:5, ale tez po tym co sie stalo w pubie .
- Natalia !- krzyknal Malina
- Tak ? - poszlam do niego
- Chciałem Ci tylko powiedzieć żebyś nie przejmowała się dziewczyną Mario .
Między nimi juz dawno sie nie uklada . Ona dzwonila do niego tylko po to zeby sie zapytac 
kiedy moze wziasc swoje rzeeczy .
- Po co mi to mowisz ?
- Bo widze jak na niego patrzysz, i jak on na Ciebie . A po za tym jestem Twoim przyjacielem
 i nie chce widziec jak cierpisz .- mimo ze nie byl trzezwy mowil to calkiem 
przekonywująco ..- jak chcesz moze do nas jutro przyjsc - dodal
Nie, dzieki. Nie musisz go zapraszac . Poza tym jutro ma do mnie przyjechac Gabryska .
- Taak ? O to super, wreszcie ja poznam .
                                                                        *

- Przyjedziesz do nas jutro ?
- No spoko .  Ja nie bede miec kaca xD
- Dobra dzieki , przyjdz o 11.00
                                                                        *

Poszłam pod prysznic, nastepnie spod prysznica usiadlam na łóżku, wzielam aparat 
Leny,zaczelam przegladac zdjecia, na ktorych byl 21 letni pilkarz grajacy w 
Borussi Dortmund .Ma piekny usmiech,taki biały z mała szparka pomiedzy zebami ,
dokladnie taka jak ja xD
A oczy takie brązowe,  nie piwne lecz brazowe . Co ja wnim widzę ? 
Jeszcze miesiac temunie pomyslalabym ze kiedykolwiek polubie Goetze, a tym 
bardziej sie zakocham .Nie pomyslalabym ze przez tego kochanego debila bede cierpiec, 
w sumie to nie jest cierpienie lecz zwykle nie porozumienie . Poszłam do kuchni,  
zrobilam sobie kolacje, jedzac ja caly dzien przelecial mi  przed oczami, to co się 
dzisiaj działo  , to co dana osoba o danej godzinie mi powiedziala, myślałam o Mario .
Spojrzałam na zegarek w telefonie była 02:02, nagle sobie tak pomyślałam że może 
do niego napisze, ale chwilę później wywaliłam ta mysl z mojego mozgu xD , Mario 
jest pijany i pewnie juz spi . Postanowiłam juz isc spac . W koncu jutro przyjezdza
 Gabrysiak :P . Szkoda że Lewy jest zajęty bo bardzo do siebie pasują ,
 gdyby byl wolny to bylby takim kogucikiem w Dortmundzie, i pewnie gdyby 
Gabryska go lepiej poznala to by sie sobie spodobali .

                                                                       *
 Przebudziłam się , była 10:10, a za 2 godziny miala przyleciec Gabryska, 
dynamicznie zaczelam sie ogarniac, mialam jej pokazac Dortmund, a jak kaczka 
nie wyjde na ulice . Miasto jest tak duze, bardzo duze  oraz bardzo piekne,
 duzo jest do zwiedzania, ale pokaze jej tylko te najwazniejsze 
miejsca np.stadion BvB, on jest tak piekny . Dochodzila 11:00, zadzwonil dzwonek
do drzwi, przestraszylam sie ze to moze byc Gabryska, ale po chwili zorientowalam
 sie ze to nie mozliwe poniewaz to ja mam 
pojechac po nia na lotnisko .
- Lewy , to ktos do Ciebie ? - krzyknelam , poniewaz byl winnym pomieszczeniu
- Nie, do mnie nikt nie mial dzisiaj przyjsc . To idz otworz -
- No spoko .
Wiec poszlam otworzyc drzwi, gdy je otworzylam ujrzalam stojacego przede mna Mario .
- Czesc, Lewy jest tam w pokoju - pokazujac mu palcem na salon
- Cześć, ale ja nie przyszedlem do niego , tzn do niego tez . Kurde, do Was przyszedlem .
- Do nas ? xD- pojawil mi sie banan na twarzy
- Tak, troche sobie tak z Wami posiedziec .
- Ale wiesz , ja zaraz bede jechac po kolezanke na lotnisko
- Szkoda, ale jak chcesz mogę Cie tam podwiesc ...
- Naprawde, moglbys ?
- No pewnie
                                                                          *

Jechalismy jego samochodem, mercedez'em przez chwile byla dziwna cisza 
ale zaraz z jego ust wylecial tekst :
- Podniecam Cię ?- zapytal smiejac sie Mario
- Hahahahaha, co ? - xD
- Lubię zadawać głupie pytania .
- Popieprzony jesteś .
Te pytanie serio było głupie już mialam mu odpowiedziec ze tak, ale stwierdzilam ze to
dopiero bedzie glupie... Mario mnie pociaga, ale nie na tyle zeby mu to powiedziec, i to 
jeszcze tak prosto w twarz . Właczył radio, leciała właśnie piosenka 
Calvin Harris- I Need Your Love, to moj ulubiony kawalek, najwyrazniej MArio tez, 
bo zaczal ja spiewac xD .
- Ich mag dein Mund . - ze spontana powiedziałam
- Hahah, okay . Mam Cie teraz pocałować ?
- Haha nie, czemu ?
- No bo mowisz ze lubisz moje usta a to slychac jakbys mowila ' chodz tu, caluj mnie ' xD
- Hahaha, nie chcialam zebys to tak odebral .  Poprostu je lubie, bardzo lubie ...
Lewy zostal w domu, bo mial tam ogarnac ... Dojezdzalismy juz na lotnisko, poprosilam Mario zeby lepiej zostal w samochodzie, chcialam sama isc po Gabe , zreszta gdyby ona zobaczyla Mario to chyba by mi sie zaciela .
Gabryska to bardzo ladna brązowowłosa dziewczyna, jest ode mnie o rok 
starsza, mimo ze jest piekna , nie jest pustym plastikiem wrecz przeciwnie ,
 jest bardzo inteligentna . Interesuje się piłką nożną , lubi bardzo Lewego, 
Mario, Marco,  Sahina i wiele innych pilkarzy , ale ta czworke to chyba 
najbardziej, wiec gdyby poznala Marco czy  Lewego to nie wiem co by zrobila, 
chyba by zaczela piszczec, glownie to by zwariowala ...



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak Wam sie podoba ? Cos kolejnego dodam jutro , albo w poniedzialek .
On jest tak cholernie seksowny *-* .












piątek, 24 maja 2013

Rozdział 6


Podszedl do mnie Malina ..

- Widze ze skorzystalas z mojej propozycji ?
- No wiesz, trudno bylo sie powstrzymac, tyle przystojniakow w jednej szatni  - powiedzialam szczerzac sie
- Yhyy, a tak na serio ?
- A tak na serio to, uslyszalam krzyki, myslalam ze Mario jakis striptiz robi to weszlam xD
- Nie wierze ze to powiedzialas .

Fajnie będzie zagrać tak z chłopakami meczyk , i tak pewnie się upokorzę , ale co tam .  Chłopaki wymyslili skład  , ma wyglądać tak :

           
                    Drużyna Reus'a                                                          Drużyna Götze 
                     ja                                                                                 Bender
                    Hummels                                                                        Lewy
                    Piszczek                                                                         Schmelzer
                    Gundogan                                                                       Subotic
                    Sahin                                                                             Santana


Wygrywalismy 1-0, az do momentu gdy to ja prowadzilam pilke, podbiegl 
do mnieMalina zrobił jakis dziwny ruch i mnie okiwal , nastepnie podal do 
Mario, a ten nietracac okazji strzelil Piszczowi,  smiesznie bylo patrzec jak 
Łukasz probuje bronic bramke przed strzalem Mario xD , najwyrazniej bylo 
widac ze lepiej wychodzi mu gra na boisku niz jako bramkarz . Tak 
zakonczyla sie piersze 15 minut meczu . Na drugiej połowie duzo sie dzialo .
 Postawili na bramke biednego Hummelsa a u Mario Bendera . Stałam na pozycji napastnika, bo jako obronca nie pomagalabym bronic z Hummelsem bramki 
przed nadbiegajacym Malina , w kazdym badz razie stalam na tej pozycji, Reus 
mi podal, okiwalam Bendera i strzelilam gola .  Miałam wrazenie ze Sven specjalnie przepuscil ta pilke zebym myslala ze go pokonalam, ale tej satysfakcji nie mialam . Nastepne bramki padaly  nam od Sahin'a, Gundogan'a, i Piszczka , a w przeciwnej
 druzynie od  Subotic'a, Santan'y,  Schmelzer'a i Reus'a ktory strzelil samobójczego 
gola . Mecz moge zaliczyć do udanych pewnie gdybym w gimnazjum nie trenowala 
pilki noznej to by nie byl az tak wyrownany wynik 5:5 .
- I kiedy rewanz ? - zapytal mnie Mario
- A nie wiem . Kiedy Cii pasuje - odpowiedzialam .
- A my juz nie mamy zdania ?- smiejac sie popatrzyl na Mario Malina .
- Hahah, no macie ale bez Natalie to juz nie byloby to samo .
Kwadrans pozniej cala nasza czworka, Marco, Malina, Mario i ja znajdowalismy sie\
 w pubie , ktory byl polozony nie daleko stadionu . Oczywiście, nie zabrakło 
nam dobrego humoru, miałąm przy sobie aparat Leny, więc porobiłam
chłopakom  troche zabawnych zdjęc .  Mario chcial cos powiedziec, ale nagle
 przerwal mu telefon .
- Przepraszam Was na chwile . Kurde Reus dzwoni do mnie Ann-Kathrin , odebrac ?
- No oczywiscie, jak dzwoni to odbierz .- powiedzial
- Kto to jest Ann-Kathrin ? - zapytalam chlopakow
-Kathrin to jest...- Odpowiedzieli jednoczesnie Marco i Malina
- To jest jego dziewczyna . - dokonczyl , calkiem powaznie Reus
- a dziewczyna, nic nie mowil ze ma dziewczyne . Ale fajnie ze ma swoja druga polowke .- udajac ze nic sie nie stalo powiedzialam.
Nagle te szczęście ktore nie wiadomo skad sie bralo zniklo. Czulam sie jak by ktos mi wyrwal serce ze srodka, czemu Mario niic mi nie powiedzial ze ma dziewczyne ? Czemu mi nic o niej nie wspomnial ? Te pytania zadawalam sobie wkolko, i wkolko . Gdybym o tym wiedziala pewnie bym teraz nic do niego nie czula .
- Juz jestem, cos mnie ominelo ?- zapytal Mario
-Niee, rozmawialismy wlasnie o twojej...
- dziewczynie- dokonczylam za Marco
- Czyli nic mnie nie ominelo .
Nie wytrzymalam , musiałam pobiec do lazienki pod pretekstem 'musze isc 
przypudrowac sobie nosek' . Zle sie poczulam, gdy sie dowiedzialam ze on 
ma dziewczyne , nie wiem dlaczego ta wiesc mnie tak dotknela , moze dlatego
 ze jestem przed miesiaczka albo dlatego ze po raz kolejny sie nieszczesliwie 
zakochalam. Kiedys tez tak mialam, nie wiem czy to bylo zakochanie czy zauroczeni.
 Ale chodzilam z Nim wszedzie, do kina, na plaze, na basen i wgl . Pewnego 
razu poszlismy nad jezioro poplywac, podtapialismy sie, i takie tam rozne rzeczy . 
Gdy wracalismy do domu zadal mi dziwne pytanie ' Czy my sie kolegujemy czy 
kochamy ? ' nie odpowiedzialam, wolalam przecichnac  . Poszlam do domu, 
kolejnego dnia czekalam az po mnie przyjdzie, bo robil to zawsze, ale tym razem  
nie przyszedl, zniknal . Dopiero po roku odnowilismy swoja znajomosc, ale to juz \
nie bylo to samo...
Postanowilam wrocic do chlopakow .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie wiem co z tego bedzie, ale mysle ze sie Wam spodoba . xD
Wiem, od dzis bede umieszczac do podrozdzialu jakis filmik xD
                                                       Goetzeus <3