niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 22

- Boze, kochanie . Ja tez Cie bardzo kocham , nawet nie umiem tego opisac jak bardzo . - Nastapila chwila ciszy, znowu .
 Mario zlapal mnie za reke ,  i powiedzial :
- Nawet jesli nie bedziesz mogla do mnie tu wrocic, to ja do Ciebie przyjade . - w tym momencie scisnelam jego dłoń, mocno , poczulam , ze mam Go przy sobie . Tak naprawde przy sobie . Kocham  Go, i nie che Go stracic, wiec zrobie wszystko co moge, zeby tu ponownie byc ♥ .  
I w tym momencie pomyslalam, ze nie ma co sie martwic tym wyjazdem, bo wroce tu, to jest pewne, napewno tu wroce ; D . 
Juz niechcialam kontynuowac tego tematu, bo on tylko sprawia, ze jest mi smutno , i tak dziwnie .

Chwile później, poszłam pod prysznic . Siedziałam tam 10 minut , po wyjściu  spod prysznica  zakryłam się ręcznikiem i zawołałam Mario , chciałam żeby przyszedł, i dal mi swoja 'pidżamę' . Tym razem miałam swoja, ale nie chciałam  o tym mu mówić   , ponieważ zawsze lubilam jego zapach na kawalku jakiegos materialu. Jego koszula  tak bardzo nim pachnie, tak męsko i tym samym ładnie , wiec to chyba nie jest dziwne , ze chce spac w koszuli mojego chłopaka ; 33 .

- Wołałaś mnie ? 
- Tak kotku . Możesz mi  dać na tą noc , Twoją koszule  ? Bedzie mi służyć jako pidżama^^
- Hahaha, jasne . Az tak Ci się spodobała ?
- Nooo ;33 , Tak ładnie pachnie i wgl .
- Mną ?
- Tak .
- To przecież możesz spac ze mna, tez ladnie pachnę .
- Hhaahah, wiem , ze ladnie pachniesz . No , ale ....
- To spisz dzisiaj ze mna ?
- No okay . Takiemu słodziakowi trudno byłoby odmowić .
-  Hhahaaha, ja tym słodziakiem jestem ?
- A  kto jak nie Ty  ? ;3 - podeszlam do niego i Go pocałowałam .
- Mhmmm, kocham Twoje usta . 
- Tez Ci kiedys to mowilam , jak jeszcze nie bylismy razem . Pamietasz ?
- Hahah, tak . Ale teraz ja Ci to mowie . Kocham jeszcze Twoje oczy, Twoje poliki, Twoje rece, Twoj nos, Twoje serce, Twoj charakter, i Ciebie całą; 33
- Słodki jesteś .
- Zawsze jestem słodki .
- I jaki skromny .
- Hahaha, nauczylem sie od mlodszego brata . - Powiedzial to , a nastepnie zaczal calowac mnie po szyi, i przechodzil do ust , nastepnie zaczal ze mnie sciagac koszulke, i wtedy zalapalam o co mu tak naprawde chodzi xD

- Hahah, Mario . Nie .
- Czemu nie ? :( - zrobil smutna mine, jak taki szczeniaczek
- Wiesz , że co za duzo to nie zdrowo ? xDDDD
- No wez .  Prosze .  Nikt dzisiaj juz nie przyjdzie , mogę Ci to obiecać
- Ale Mario nie o to chodzi xD . Zwiazek nie polega tylko na seksie xD
- Ahh, okay . Ale wiesz , ze Cie kocham ?
- Nie , nie wiem xD - powiedzialam , zartujac oczywiscie .
- Ich liebe dich , Nathalie .
- Ooo,  ich dich auch . ;** 
- Wiedzialem, ze to zadziala xd 
- no ej - uderzylam go poduszka 
- soreczka - wreczyl mi buziaka , a nastepnie mnostwo buziakow
- mmm takie przeprosiny moga byc ^^ - zaczelam go calowac, byl taki pociagajacy , ze nie umialam go odepchnac, ani nic. Uleglam mu, caly byl moj . Czulam to, i tak rowniez bylo. Byl delikatny, ostry delikatny, i tak na przemian. Kreci mnie taki Mario. Caly on mnie kreci. Nie wazne w jakiej postaci jest , czy drapiezny jak tygrysek czy delikatny jak male zwierzatko, ktore jednak potrafi dominowac.



                                                                            *

( Kilka dni pozniej )


Dojeżdżałyśmy już do Szczecina, ja z Leną  . Robert musiał zostać w Dortmundzie dlatego z nami nie pojechał . Z Mario się pożegnałam, mam nadzieję że niebawem się zobaczymy, obiecał mi , że zadzwoni do mnie dzisiaj wieczorem, i będzie dzwonił codziennie . Myślę , ze za dwa tygodnie tam wrócę ...

 Lena zachowywała się tak dziwnie, jak by też nie chciała tutaj wracać , nie wiem dlaczego , rozumiem że tam poznała koleżanki i wgl, ale myślę ze tutaj , w Polsce miała ich więcej  i w dodatku teraz ma przyjaciółkę przy sobie  . Może w Dortmundzie się zakochała , tak jak ja ? 
Może powinnam jej powiedzieć ze jestem z Mario ? Wtedy przynajmniej mi by powiedziała że tez jest w kimś zakochana . Chyba, ze nie jest zakochana ... Dobra, juz sie w to nie mieszam bo i tak nie jestem w temacie xD 

Dotarlysmy już do Szczecina, przejezdzalysmy kolo dobrze mi znanych miejsc , ktore przypominialy mi dziecinstwo . 5 minut pozniej bylysmy juz na miejscu, wysiadalysmy juz z samochodu, stalysmy juz pod naszym rodzinnym domem .
Podeszlam do drzwi , i chwycilam za klamke, o dziwo drzwi byly zamkniete, wiec zadzwonilam dzwonkiem do drzwi,  uslyszlam mame krzyczaca ' juuuż , chwiiiila '. Mama sie nas nie spodziewala. Nie moglam sie doczekac, kiedy ja zobacze. Gdy otworzyla drzwi , rzucilysmy sie obie jej na szyje. Nie widzialam jej, ja i Lena wystarczajaco czasu zeby sie za nia stesknic.

––––––––––––


Jejku jest jakis wkoncu rozdzial. Mam nadzieje , ze chociaz troche wyczekiwany.Przepraszam Was wszystkich, ze przez ten rok nic nie dodawalam. Duzo nauki, testy do nowej szkoly itp.
Jesli przeczytalas/les juz rozdzial, ktory mysle ze sie troche spodobal , zostaw po sobie komentarz ; ))










niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 21

Gdy skonczylam rozmawiac z Mario, wyszlam z pokoju, za drzwiami stala Lena, i udawala ze cos jej spadlo , i tego szuka  .

- Patrz , to tutaj lezy . - pokazalam jej palcem kolo drzwi
- Nie , to nie to . - powiedziala nie patrzac sie nawet w to miejsce
- A skad wiesz ze to nie to ?
- Boo ... To czego szukalam, juz znalazlam 
- To czemu jeszcze jestes na podlodze ?
- Bo mialam wstac ? Ale Ty mnie zagadalas .
- Ta, napewno . 
- Dobra , Natalia, wez wyluzuj . Okay , przyznam ze podsluchiwalam .I wiem juz z kim jestes , boze przeciez to moj ulubiony zawodnik .
- Wieesz ?
- Tak . Jestes z Robertem , prawda ?
- Hahhahahahahahahahahhaha, Lena , prosze Cie, upokarzasz sie .xD Nie moglabym byc z Robertem, to moj przyjaciel . A pozatym On jest z Gaba . Nie jestes na bierzaco .
- Coo ?  Mnie nie bylo 5 dni, a tu tyle zmian . 
- Nie akurat , ona i Robert sa troche wiecej niz 5 dni  . A ja z tym 'moim' , to ... Tez dluzej .
- Natalia , przestan sie bawic w te swoje gierki , i powiedz kto to jest .
- Spokojnie, w odpowiednim momencie . A chcialabys zeby kto to byl ? ;33
- Moritz Leitner ;33 , ewentualnie ... Nie wiem kto . Tylko Moritz Leitner, bo Goetze, i Lewy, to moi ulubieni pilkarze, z Lewym nie bedziesz, bo mi to przedchwila powiedzialas, a Mario jest taki seksowny , ze chyba bylabym zazdrosna gdybys z nim byla . Wiec tylko Leitner ;33
- Hahahaha Lena , czy Ty sie slyszysz ?! Bylabys zazdrosna o Mario ?
- No tak, przeciez wiesz jak ja reaguje na Ann-Kathrin  . A on z nia jeszcze jest chyba, nie ?
- A skad mam wiedziec ? xD
- Bo sie zadajesz z Lewym , a Lewy z Mario , chyba powinnas cos o tym wiedziec . 
- Wiem, jedno  . Napewno nie jest wolny xD , a pozatym masz 15 lat , a on 21 , za mloda jestes dla niego . 
- Ojj dobra . To taki maly szczegol . 
- Maly ... Bardzo duzy . Z reszta nie wazne,  wlasnie, mialam Ci powiedziec , ze mnie na noc nie bedzie .
- A gdzie idziesz ? Do tego swojego ?
- Nie interesuj sie . Tak, ide do tego 'swojego' , bo musze mu powiedziec , ze wyjezdzam wczesniej do Polski .
- Cala noc bedziesz mu to wyjasniala ?^^
- Lena, ogarnij sie . Nie chcem pozno wracac .
- Taa, mow se mow, ja i tak wiem swoje xD
- I przy tym zostanmy .

Co Lena sobie mogla myslec , ze ja z Leitner'em ? Pfff  . W sumie Leitner nie jest zly, ale to Mario mnie soba uwiodl , jego usta, jego oczy, jego charakter ; 33 . Taki kochany miosiopsik ;33
Teraz , przez ta rozmowe z nia, boje sie jej przyznac , ze jestem z Mario ...

Ogarnelam sie troche, ubralam czarna, obcisla sukienke z czerwonymi paskami po bokach, i do tego czarne szpilki .Nastepnie  poszlam do Lewego i Gabryski, uswiadomic im , że dzisiaj spie u Mario .

- Dalej ogladacie ten durny film ?
- Kochana , nie durny tylko smieszny xD - powiedzial Lewy
- No i zboczony - dodala Gabryska
- Haha, dokladnie .- zasmialam sie 
- Woow, Natalia, gdzie Ty sie tak wyszykowalas ? -zapytal Malina
- Do Mario .
- Do Goetze ? To uwazaj, bo jak Cie zobaczy to krwi w mozgu nie bedzie mial.
- Hahaha, okej . Moge isc, nie ?
- No , nie wiem - zazartowal Malina
- Pytam sie , bo nie wiem czy nie bedzie problemu zebys zostal z Lena .
- A taak , spoko .
- Dziekuje , pamietaj ze Cie kocham - powiedzialam do Lewego
- Haha, pamietam  o tym dobrze xD

Dochodzila 23, i zaraz dzwonek do drzwi, otworzylam , ujrzalam Mario z czerwona roza. On jest swietny . ! Tylko , nie wpuszczalam Go do srodka,  wyszlam z nim przed drzwi , zeby Lena nic nie podejrzewala .

-  Witam ponownie . - powiedzialam, dajac mu calusa  w usta, ktorego odwzajemnil
- A witam moje kochanie . Kupilem cos dla Ciebie - wreczyl mi czerwona roze
- A z jakiej to okazji ?
- A musi byc okazja ?
- Prosze Cie nie odpowiadaj mi pytaniem, na pytanie . 
- Ahh, okay . To jedziemy do mnie ?
- Tak .
- U mnie nikogo nie ma ^^ . Mozemy robic wszystko , co chcemy .^.^
- A co chcialbys robic ? xD
-  Rozne rzeczy, wazne zeby z Toba .
- Slodzisz ;33

                                                                             


                                                                             *

20 minut pozniej bylismy juz w domu . Mario mial racje, dom stal pusty^^  . 
Przeszlismy do kuchni , Mario zrobiil mi herbate .

- Co chcialas mi waznego powiedziec ? Bo jak zadzwonilem do Ciebie, i Ty powiedzialas ze musimy sie spotkac, zeby porozmawiac, to myslalem ze w ciazy jestes .
- Hahaha, nie . Cos lepszego xD ... Albo gorszego :/
- Kotku ?
- Pojutrze wracam do domu - zrobila sie cisza, Mario nic nie odpowiadal, tylko patrzyl mi sie prosto w oczy, szklanym wzrokiem . - Mario jest okej ? - dodalam, podszedl do mnie i mnie pocalowal, ale tak inaczej , bardziej namietniej,  nie wiem, nie umiem tego dokladnie opisac.  Nie wiem czemu ale czulam sie jakby to byl nasz ostatni pocalunek , az mi lza poleciala .
- Kocham Cie nad zycie , i nigdy nie przestane . 


_____________________________


No i kolejny rozdzial jest ; ) .
Rozdzial zlozony praktycznie z samych dialogow xD  Mam nadzieje , ze sie spodoba . 
Nastepny postaram sie dodac jutro, ale nie obiecuje 
.
Zachęcam do komentowania  ; 33











piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 20

Dochodziła 19.00 , Lena powinna zaraz przyjsc . Gabryska z Malina ogladali sobie w pokoju telewizje, a ja 'zegnalam' sie akurat z Mario , ktory wracal do siiebie  . Mowiac 'zegnalam' , mialam na mysli calowalam ^^ 

- Dobra Mario, jak bedziesz mnie tak calowal, nigdy stąd nie wyjdziesz^^ . Nie chcem Cie wyganiac, ale zaraz Lena bedzie .
- Przeciez zawsze mozesz powiedziec, że przyszedlem do Lewego- nie przerwal, calowal mnie po szyi
- Owszem, moge, ale jak zastanie nas calujacych sie, to nie bede mogla juz tak powiedziec , idz juz . 
- No dobra :D  . Pa - powiedzial po czym zblizyl sie do mnie i dal buzi w usta, a ja odwzajemnilam pocalunek 
-  Papa ; ** . Zadzwonie do Ciebie wieczorem.
- Nie, to ja zadzwonie . Pa - wyszedl, nawet nie zdazylam sie z nim troszeczke poklocic, ze to ja do niego zadzwonie xD

Nie zamykalam za nim drzwi . Poszlam po telefon , i sprawdzilam facebook'a, , tam mialam jedno powiadomienie ze ktos wspomnial o mnie w komentarzu,  nawet nie wchodzilam na to bo mi sie nie chcialo xD Nastepnie poszlam do Lewego i Gabryski , ogladac z nimi film , ktory ogladali xD Usiadlam na sofie na ktorej rowniez oni siedzieli, popatrzyli sie na mnie, ale nie odzywali sie , bo nie chcieli zagłuszać filmu, gdy tak siedzialam i ogladalam razem z nimi, zobaczylam ze nie ogladaja film, lecz taka komedie 'Dwoch i pol' , to naprawde fajny serial , ale rowniez meega zboczony xD Z tego co wiem to , Reus kocha ten serial, sam Reus jest zboczony, tak mega zboczony, nawet bardziej niz ten serial . Reus tez kocha film ' TOYBOY ' zarowno, albo nawet bardziej zboczony od 'Dwoch i pol' , Reus'a ulubione filmy to sa same zboczone, ale to jest u niego takie urocze, kocha filmy zboczone a u niego nie widac ze jest zboczony, bo z pozoru to taki slodki, niewinny chlopak, a gdzies tam dalej kryje sie niegrzeczny, diabelek^^ ...
A wracajac do 'Dwoch i pol' , to ogladalam, ogladalam , a Lena wgl nie przychodzila, nawet widzialam jak Lewy obejmuje Gabryske , tylko ze w glupich momentach xD . 
Wkoncu zadzwoniil dzwonek do drzwi , szybko wyrwalam i poszlam przywitac sie z siostra , 
gdy je otworzylam , tak jak myslalam to byla Lena .


-Heej, jak dawno Cie nie widzialam, chyba az 5 dni xD .- Powiedzialam do niej
- Tez sie za Toba stesknilam - Lena sciagnela buty, i przeszlysmy do kuchni
- Zrobic Ci cos do picia ?
- Tak, poprosze herbate .
- Eii, mialam nadzieje ze nie bedziesz nic chciala xD Tez masz rece ;) , wiesz gdzie wszystko lezy , wiec zapraszam do robienia sobie herbaty ;- )
- No wieesz ... xD
- No wiem .xD Patrz, akurat woda juz jest zagotowanaxD
- Dobra juz sama zrobie sobie ta herbate, dziekuje siostrzyczko ..
- Ojj, Lena, nie ma za co :*
- Wlasnie, a cos by sie stalo , gdybys Ty zawiozla mnie do Polski ?
- Nic, ale bylabym tutaj kilka dni mniej
- No to najwyzej zawieziesz mnie tam, i tu wrocisz .
- Ale nie mam sensu wracac tutaj, na chyba 4 dni ;/
- To zawieziesz mnie, czy nie ?
-A mam jakies inne wyjscie niz Cie zawiezc ?
- Nie .
- No wlasnie . Tylko kurde, moglas wczesniej powiedziec, pozegnalabym sie z  niektorymi osobami .
- Co to za problem pozegnac sie z Lewym i Gaba ?
- No , zaden ... Dobra , jest problem, bo mialam w planach zostac tutaj te cholerne cztery dni wiecej .
- Dobra, przepraszam, ale jednak kots musi mnie zawiezc ...
- A czy ja do cholery mowie , ze Cie nie zawioze ? Poprostu trudno mi bedzie stad wyjechac, przyzwyczailam sie tutaj do mieszkania .
- Boze Natalia, przepraszam Cie, gdybym wiedziala , ze bedziesz z tego robic jakis problem ...
- To co ? Lena , ja wgl nie chcem stad wyjezdzac, a jeszcze musze wczesniej niz mialam .
Prosze, tez mnie zrozum .
- Probuje, ale nie rozumiem co Cie tu trzyma .
- Zakochalam sie, mam tu chlopaka .
-  Taa ? Jakiego ? O.o
- Powiem Ci w odpowiednim momencie .
- Okay, ale czemu ten Twoj nie moze z Toba pojechac do polski ?
- Bo on ma tu prace, tzn teraz ma wolne ale za kilka tygodni zaczniesie sezon . 
- Jaki sezon ?
- Powiedzialam sezon ? Chodzilo mi ze sie zacznie sezon na kokosy . To znaczy na truskawki .
- Boze, Natalia . Ja taka glupia nie jestem . Masz jakiegos pilkarza ? Bo watpie ze mowilas o sezonie na truskawki xD
- Tak , mam pilkarza .
- Jakiego ? Reus'a, Leitner'a ,a moze Schieber'a ?
- Mozemy pogadac o tym pozniej . Lena , prosze .
- Dobra xD

Troche sie zalamalam tym , ze nie wracam do Polski za 6 dni tylko pojutrze, wychodzi na to , ze jak dzisiaj sie spakuje, zostaje mi jeden, i ostatni dzien z Mario :c 
Bede za nim strasznie tesknic, bardzo mocno , nie wiem jak wytrzymam tyle bez niego . 
Mam w planach tu wrocic, poszukac jakiejs pracy dla siebbie  , mam na mysli modeling . 
W Polsce mialam kontrakt z jedna firma, ale kontrakt po 4 latach wygasll, a ja niechcialam przedluzac go, nie wiem czemu, glupia bylam xD 
Wracajac do moich planow, to zamierzam tutaj wrocic, znalezc prace, i dalej byc z Maario, nie wiem czy to wypali, bo jeszcze nic nie jest pewne .

Postanowilam sie isc juz pakowac ... Po godzinie pakowania , bylam juz spakowana , zerknelam na komorke, byla 21;21 , a jeszcze zadnego sms'a a ni niic od Mario . Postanowilam wybrac numer Mario, i nacisnelam zielona sluchawke, wlaczyla sie poczta glosowa, czynnosc powtorzylam kilkakrotnie, ale za kazdym razem ten sam efekt, wiec odlozylam, zawiedziona telefon . Kurde co sie dzieje ? - pomyslalam . 
Po chwili zadzwonil Mario .

- Taak ?- dynamicznie odebralam mojego iphone
- O Hay . Co sie stalo , ze nie odbieralas ?
- Kiedy ?
- No przedchwila, dzwonilem do Ciebie .
- Ja tez dzwonilam . Widocznie , dzwonilismy do siebie w tym samym czasie .xD
- Mowilem ze ja zadzwonie xD
- Mowiles, ale ja zadzwonilam xD . Mario, mozemy sie dzisiaj spotkac ?
- Dzisiaj ? Kochanie , ale ja wlasnie spod prysznica wyszedlem .
- Prosze ...
- Dobrze, a o ktorej ?
- Za dwie godziny bede u Ciebie .
- Ale to za pozno , zebys sama szla . Ja po Ciebie przyjade, i pojedziemy do mnie . Moze tak byc ?
- Moze ; D . Ja koncze , bo Lena jest i nie moze sie nic domyslec .
- Jeszcze jej nic nie powiedzialas ?
- Nie , to znaczy cos wie, ze mam chlopaka , ale nie wie ze to jestes Ty . Dobra to papa ;**
- Pa, kotku .




____________________________________________________

Taa Daaam .
Zachecam do komentowania .





środa, 3 lipca 2013

Rozdział 19

Obudziły mnie delikatne pocałunki po szyi, to był Mario . Spedzilismy razem niezapomniana nooc ^^ . Nie wiem co o tym myslec, ale Mario byl taki delikatny .  Naprawde kocham Mario, ale nie powinnam tak robic , w sensie ze nie powinnam przespac sie z nim . To bylo troche za wczesnie, ale coz ... Czasu nie cofne . Nie zaluje tego , bo nie da sie tak ^^ . 

Odwzajemnilam pocalunki . 

- Kochaanie , sniadanie do lozka - powiedzial Mario , podnioslam glowe, i zobaczylam ze Mario trzyma tace ze sniadaniem . 
- Ooo , Mario . Jak slodko . Ale naprawde nie musiales .-  
- Nie musialem , ale ja dbam o kobiety , a najbardziej o te moje .
- I znowu sprawiles , ze jest mi milo .
- A przy mnie nie jest Ci zawsze miło ?
- Jest . ;33
- No wlasnie xD

To byl mily gest ze strony Mario ... Te sniadanie ; 33 Na tacy lezaly bulki, ktore byly wyciete w ksztalcie serc, rowniez w ksztalcie serc byly nalesniki . Wzielam jedna bulke , i zaczelam ja karmic Maario . On robil to samo ...
Karmil mnie jakims owocem, nie przywiazywalam wagi do tego jaki to owoc .
Po chwili poczulam ze dawal mi ananasa .

- Boze Mario, to ananas . ?! - powiedzialam , natychmiastowo wypluwajac to co mialam w buzi
- Tak .
- Mam uczulenie na ananasy .
- Serio ? Nie wiedzialem .
- Mam nadzieje ze nie wiedziales , i ze zrobiles to niechcacy xD
- Tak , wlasnie tak . xD

Na szczescie nie zdazylam jeszcze tego polknac , nawet nie wiem co by mi bylo po ananasie bo nigdy nie zdazylo by mi sie zebym go zjadla xD

- Bozee , kochanie . Naprawde Cie przepraszam .
- Mario , nic sie nie stalo . Naprawde jest okay . ; D
- To dobrze . Bo wystraszylem sie ze cos Ci bedzie .
- Od ananasa ?
- Nie wiem juz, nie znam sie .
- Oo Mario . - podeszlam do niego i pocalowalam go w czolo
- A to za co ?
- Za to ze jestes taki slodki, az do bolu . 

Zabralismy sie za sniadanie, przez ten czas ktory jedlismy , Mario na mnie zerkal i delikatnie sie do mnie usmiechal . Ten usmiech byl taki delikatny, mily i cieply ;33  ...


Gdy skonczylismy je jesc , zadzwonil do mnie telefon, to byla Lena .

- O Lena, hej .Miło że dzwonisz .
-Hej siostra .
- Kiedy przyjdziesz od tej swojej kolezanki ? Jestes u niej juz kilka dni .
- U Caroline . Ona ma na imie Caroline . Dzisiaj wieczorem przyjde, bo musze sie spakowac na powrot do Polski .
- Wyjazd jest za niecaly tydzien .
- Upss . To mama Ci nie powiedziała ?
- Nie ? Lena ...
- Jade tam pojutrze .
- Japierdole, Lena . Czemu ?
- Spokojnie , za 4 dni mam zakonczenie roku, a na zakonczeniu musze byc ...
- Okay . Czyli ja bede musiala Cie zawiezc ?- Nie . Mama po mnie przyjedzie .
- Dobra, pogadamy jak przyjdziesz .
- Okay, to ja koncze , papa .
-Bay . - rozlaczylam sie


Po chwili przyszedl sms od mamy o tresci :



                                                    " Corciu,, Lena musi wrocic wczesniej
                                                        
                                                      do Polski . Przyjade po nia pojutrze ."



Pomyslalam sobie , ze jakby nie mogla wczesniej wyslac tego sms'a , no nawet 5 minut wczesniej . Podszedl do mnie Mario , i zlapal za talie .

- Kochanie, cos sie stalo ?
- Nie, nic :D . Tylko Lena wraca wczesniej do Polski . A dokladnie to pojutrze .
- Sama ?
- Nie , mama po nia przyjedzie .
- Bede mial okazje ja poznac ^^
- Ale jej nie poznasz, to troche za wczesnie xD
- W sumie to racja xD A Lena dalej ma na mnie faze ?
- Hmm, nie wiem . Chyba nie, bo nie gada o Tobie tak czesto jak zawsze gadala .
- A wie ze jestesmy razeem ?
- Nie ...
- Czemu jej nie powiedzialas ?
- Nie wiem . Nie mialam okazji . Jak ja w domu widywalam, to tak przelotnie, bo zaraz gdzies wychodzila, a chyba sms'a jej nie napisze o tresci ' jestem razem z Mario ' to byloby bez sensu .
- Wiem, ale moglas ja wziasc na chwile, jak ja przelotnie widywalas ... -  po tych slowach, nastapila chwila ciszy .  - Wiesz ze Cie bardzo kocham ? - dodaal
- Nie . xD
-  To teraz juz wiesz . Tak naprawde nie chcem zebys wyjezdzala do Polski . :c
- Mario, tez Cie bardzo kocham, i nawet nie wyobrazam sobie zycia bez Ciebie . Tez nie chcem wyjezdzac , nie chcem sie z Toba rozstawac :/
- A chociaz wrocisz , tu , do mnie ?
- Mario, oczywiscie ze wroce . Przeciez nie sadzisz , ze ja bym tak sobie wyjechala, i nie wrocila do mojego serca .
- Nie wiem juz co mysle . - gdy to powiedzial, przytulilam sie do niego . 


                                                           


Zastanawialam sie co robi Gabryska i Lewy, nawet nie wiedzialam czy jak odprowadzili Reus'a do domu , czy wrocili od niego, nie wiedzialam czy sa  w domu xD 
Bylo okolo 10.00,  Mario poszedl wziasc prysznic a ja postanowilam zajrzec do Lewego pokoju, gdy tam weszlam , ujrzalam Gabryske spiaca w objeciach Maliny, to tak slodko wygladalo *-*
Gabryska lekko sie przebudzila, popatrzyla na mnie i sie usmiechnela, nastepnie wstala z lozka, pocalowala Maline w czolo, i pocichu podeszla do mnie . Poszlysmy gadac do kuchni .

- Co sie tak usmiechasz ? - zapytala mnie
- A nie wiem, tzn wiem xD 
- Poczekaj, bo nie ogarniam ... Ty sie tak usmiechasz , bo zobaczylas mnie spiaca z Robertem czy miedzy Toba i Mario cos bylo ?
- To i to xD
- Stara , serio ? Boze . U Lewego w pokoju ?
- Ale to jest moj pokoj . xD
- Ale jego dom . Boze, stara .
- Ojj dobra . 
- Opowiadaj jak było .xD
- No ... Nie umiem o takich rzeczach gadac xD . Mario byl delikatny , ale momentami taki dziki, i ostry xD A teraz , tak od rana , sie do mnie caly czas usmiecha , tak slodko ...
- Moze chce wiecej .? xD
- Hahah, watpie . xD Dzisiaj to nawet miedzy mna a nim by nic nie bylo .
- Mam nadzieje ...
- Watpisz we mnie ?
-Tak ? Bo Ty sie z nim przespalas ...
- ALe nie rob z tego wielkiej afery . Chcialabym to cofnac, ale tego nie cofne , a pozatym nie mam czego zalowac ^^ . Ty lepiej opowiadaj jak tam z Lewym .
- No wiec poszlismy odprowadzic Reus'a , a nastepnie poszlismy na dluugi spacer . Wrocilismy do domu dopiero o 6 nad ranem wiec dlatego jeszcze Lewy spi .
- O kochana , to wracaj do lozka xD Idz jeszcze spac, pewnie spiaca jestes 
- Nie, nie jestem ... No dobra, moze troche . Ale teraz juz nie zasne .
- Zasniesz, przy Lewym mozna wszystko xD Idz juz taam , wracaj do niego ;33
- No okeej xD

Gabrysia chwile pozniej posluchala mnie, i poszla spac .
A Mario wyszedl z lazienki, byl prawie nago tylko niebieski recznik zakrywal jego dolne partie ciala, popatrzylam na Mario, a on sie do mnie milo , i cieplo usmiechnal tak jak to robi od samego rana .. xD





                                                                          *

- Nie dam radu po Ciebie przyjechac .
- Mamo, nie przejmuj sie . Najwyzej Natalia mnie przywiezie, napewno bedzie jej obojetne czy wroci pojutrze do domu czy kilka dni pozniej .
- Pewnie tak . Ale nie gniewasz sie na mnie ?
- Nie :D, jest okej





________________________________________________

Przepraszam , ze tak dlugo nic nie dodawalam , ale bylam na odpoczynku ... Takim domowym xD

Nasteony postaram sie dac jeszcze w tym tygodniu, bo ostatnio wgl czasu nie mam .


Zachecam do komentowania, mozna nawet komentowac anonimowo :D







środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 18

- W sumie to nic . Tylko powiedzialem jej ze nie ma sensu zebysmy byli razem, i ze nie pasujemy do siebie i zeby znalazla sobie innego .
- Aha, to dobrze,

\


 ze to tak na nia zaragowalo. - Byla chwila ciszy . - Bardzo Cię kocham - powiedzialam do Mario - bardzo, bardzo, bardzo - dodalam, gdy to powiedzialam, zlapal mnie za reke,popatrzyl mi gleboko w oczy i pocalowal . So romantic :3 . Gdy przestal mnie calowac, zgarnal mi grzywke z oczu i powiedzial :

- Ja tez Cie bardzo kocham Nathalie .

W tej chwili mialam uczucie pozadania, chcialam tego tu i teraz , ale jednak nie moglam .

 Pozadalam jego slodkie jak maliny usta, jego ciemny delikatny zarost, jego piwne oczy, i
 jego calego , ale z koleji nie tutaj, nie w parku . Moje pozadanie przeroslo moja wole .
Mimo ze bylismy w parku, usiadlam mu na kolanach, zaczelismy sie calowac,
 nie robilismy tego szybko, dziko, energicznie, tylko pololi i delikatnie . Nagle sie 
od siebie osunelismy zakaczajac pocalunek kolejnym pocalunkiem ,i postanowilismy
wracac do domu , do Lewego domu .


Po 15 minutach dotarlismy do domu, zapukalam do drzwi, niekt nie otwieral .  Mialam w torebce klucze ale nie chcialo mi sie ich szukac . Za chwile otworzyl nam drzwi Lewy .


- Nathalie, dobrze ze jestes, masz goscia - powiedzial Lewy specjalnie po niemiecku zeby Mario zrozumial

- Ja ? Kogo ?
- No to chodz .

Bylam ciekawa kto przyszedl bo nikogo sie nie spodziewalam, gdy do salonu weszlam z Mario , nie wierzylam swoim oczom , to byl Kamil -.- . Kamil tez byl zdziwiony, bo on rowniez jest szalonym fanatykiem pilki noznej, a Mario to jego ulubiony pilkarz . Czulam sie strasznie zle Kamil i Mario w jednym domu .

Powiedzialam Mario zeby zaczekal na mnie w salonie , a ja poszlam z Kamilem do mojego pokoju .

- Czy to byl Mario Goetze ? - zapytal zdziwiony 

- Tak
- Co on tu robi ?
- Przyszedl do Lewego , wkoncu to jego przyjaciel . - niechcialam mu mowic ze spotykam sie z Mario . Kamil jest psychiczny i mogl by mu cos jeszcze zrobic mimo ze go bardzo lubi .
- Aaa, moglabys dla mnie zalatwic jego autograf ?
- Kamil ... Przyszedles tutaj prosic o autografy , czy co ?
- Porozmawiac . Nie zjawilas sie pod ' Boston'em '
- Bo cos mi wypadlo- sklamalam
-Cos wazniejszego ode mnie ?
- Tak . Kamil nie chcem Cie zranic, ale nie chcem z Toba byc . Kiedys bardzo 
Cie kochalam, ale moje uczucia z czasem wygaslo . Moze ... zostaniemy przyjaciolmi ???- zapytalam sie go
- Przyjaciolmi ?? Nie, dzieki . Wole zebysmy dalej tworzyli idealna pare .
- Ty to nazywasz "szczesliwa para " ? Caly czas piles a ja caly czas przez Ciebie plakalam - powiedzialam a po poliku splywala mi lza 
- Nie platrz . Zobaczysz zmienie sie .- powiedzial chcac mnie objac 
-Nie bedzie juz miedzy nami dobrze . Nie dzwon, nie pisz, nie odzywaj sie do mnie . A teraz wyjc - powiedzialam rozkazujaco, nie odpowiedzial, wyszrdl . Jak juz wyszedl, poszlam do salonu, by powiedziec ze juz .

- Nathalie, co sie stalo ?- powiedzial Mario podchadzac do mnie i przytulajac

- Kamil to moj byly chlopak, jest alkoholikiem[...]- opowiedzialam mu cala sprawe i przez to bardIej sie rozplakalam .
-Szkoda mi Cieebie . - poeillwiedzial glaszczas mnie po glowie - kochanie, nie platrz- dodal, gdy to powiedzial czulam jak jego lza kapnela mi na ramie , popatrzylam na niego , mial cale zaplakane oczy .
- Mario czemu Ty placzesz ?
- Bo nie lubie patrzec jak cierpi osoba ktora kocham, bo wtedy sam cierpie .- gdy to powiedzial to wtedy sobie uswiadomilam ze Mario naprawde mnie kocha . Tej calej sytuacji przygladywali sie Malina, Gabryska i Marco ktory przyszedl jak rozmawialam z Kamilem .
Troche Marco i Maline to smieszylo ale Gabrysce poleciala lezka .



- co sie smiejecie ? - kierujac ton glosu do chlopakow
- nic, nic . - powiedzieli oboje podsmiewajac sie
- Taa, napewno . Powiecie mi ?!
- Mario sie rizplakal nie wiedzielismy ze z niego taki 'twardziel' - powiedzial Lewy
- Malina przestan, ile razy Ty byles w podobnej sytuacji i sie tez poplakales- gdy to powiedzialam cala 'widownia' wpadla w smiech
- a pozatym to jest takie romantyczne i mega slodkie jak chlopakowi poleci lezka tylko dlatego bo jego dsiewczyna placze . Nie wiem jak Ty Robert, ale ja bym tak chciala- powiedziala Gabryska
- Ojj dobra, nie musialas tego p mowic Natalia . A pozatym jak sie popplakalem to byla calkiem inna sytuacja.
- Nie prawda, taka sama . Anka kiedys plakala a Ty rozryczales sie jak dziecko- powiedzialam
- Dobra Natalia, juz Cii .
- Nie Nathalie, kontynuuj- powiedzial Marco
- W sumie to nie ma zabardzo co opowiadac, ale Robert serio sie poplakal , gorzej niz sama Anka...
Dochodzila 21.00, niechcialam zeby Mario wracal do siebie , chcialam zeby tej nocy zostal ze mna . Wiec postanowilam zagadac z Lewym , zdziwil sie ze o to sie go pytam , nawet nie musialam prosic , decyzja byla na ' tak ' .
(opowiada Mario)


Kocham Nathalie i gdy plakala , nie panowalem nad soba, samemu mi tak lza poleciala . A ten Kamil ... Widac ze alkoholik, strasznie zniszczona twarz ma .
Robert i Gabryska poszli odprowadzic Marco, zostawili nas samych^^ .
Zrobilem romantyczna kolacje, przy swiecach i winie na tarasie . Po zjedzonej kolacji, wlaczylem wolna muzyke do wolnego, ona wstaa, ja wstalem, podeszlismy do siebie, zaczelismy tanczyc wolnego . Nasze ciala porozumiewaly sie bez slow . Do tanca dochodzily delikatne pocalunki, nagle tylko taniec przerodzil sie w cis ostrzejszego, zanioslem ja do kuchni, tam posadzilem ja na blat . Calowalismy sie caly czas . Bylem strasznie napalony, pozadalem ją . Sciagnelem z niej bluzke, ona niepewnymi ruchami zrobilo ze mna to samo, zaczalem ja calowac po szyi , bylo jej dobrze . Odpielem jej spodenki, wrecz z niej zerwalem , ona jednak nie byla mi dluzna i odpiela pasek nastapnie sciagnela mi spodnie . Po chwili bylismy pol adzy w kuchni , ona w stringach i staniku, ja w samych bokserkach .
Wzialem ja na rece i zanioslem do jej sypialni, polozylem ja na lozku, potem sam sie na niej polozylem, calowalem ja po ustach, szyi, piersiach i brzuchu, schodzilem nizej .
- Mario , nie wiem czy moge .- powiedziala moja dziewczyna
- Czemu? Cos sie stalo ?
- Tak . Bo to bedzie ... No ten .
- Co ?
- Moj pierwszy raz .
- Nigdy nie ten ?
- Nie . Bo niechcialam to robic z pierwszym lepszym, musialam miec pewnosc ze ta osoba z ktora to zrobie, napewno mnie kocha .

- A ze mna masz taka pewnosc ?
- Tak .
- No to odprez sie . Nie bedzie zle wrecz przeciwnie, bedzie Ci dobrze- nie odpowedziala na to, tylko mnie posluchala .


( opowiada Natalia)


Oddalam mu sie cala, pozadanie bylo silniejsze od mojej woli . Po chwili kontynuowal, calowal mnie po brzuchu i schodzil nizej, odpial mi stanik i sciagnal mi majtki, mastepnie wszedl we mnie . Jeknelam . Mario byl taki napalony i zachlanny a jednoczesnie delikatny . Napoczatku mnie bolalo , ale pozniej bylo mi juz coraz lepiej .


  • ---------------------------------------------------------------------------------------------------

    Ahahahahahah , dzisiaj rozdzial troche taki OSTRY xD . Nastepny postaram sie dac kolejny  zaa  jakies dwa dni . 
    Pozdrowienia dla Klary ktora czytala jeden z moich ostatnich rozdzialow xD



sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział 17

( oczmi Lewego )


- Anka ?!- powiedzialem - Co Ty tu robisz ?
- Hej . Przyszłam Cie przeprosic . - powiedziala, chcac mi dac buziaka w policzek
- Nie, nie dawaj mi zadnych buziakow. Przeprosic ? Teraz ? Fajnie ze wspieralas mnie w tych najtrudniejszych chwilach . Gdybys zostala wtedy 5 sekund pozniej to bys uslyszala ze nie jestem pewny czy mam tam isc .
- O kochaanie . Naprawde ?
- Anka . Prosze Cie . Znajdz sobie innego faceta, bo miedzy nami sie nie uklada . Nie widzisz tego ?
- Widze, no ale powalczmy o nasz zwiazek .
- Nie . - nie chciałem sie godzic, poniewaz gdybym sie z nia pogodzil ona chcialaby wejsc, i by sie dowiedziala ze jest u mnie kobieta , a wtedy to bylaby nie przewidywalna .- Prosze Cie, idz juz .
- A co taki zajety jestes ?
- Tak, tzn nie . Dobra idz juz . - powiedzialem i tak zrobila, zaraz sobie poszla .
Poszedlem do Gabrysii , cholera Anka mogla przyjsc 10 minut pozniej, a nie  akurat teraz, jak by wiedziala co ja teraz robie i przyszla celowo w tym momencie .
Dobra nie wane . Wiec poszedlem do Gabrysii .
- Moze jak juz zaczelismy to dokonczymy to ? - powiedzialem, lapiac ja za talie .
- Niee, Robert troche nas ponioslo . Nie powinnam . Wiesz ze nie znamy sie zbyt dlugo . I idziemy troche za szybko .
- Ahh, okay . - powiedzialem calujac ja po szyi
- Robert ! Wlasnie przedchwila Ci o tym mowilam , przestan .
- Dobra .
- Moze najlepiej bedzie jak juz pojde spac. Dobranoc :** - powiedziala 
- Kochaanie .
- Dobraanoc :** . Idziesz zeee mna spac ?
- Nie , ja poczekam jeszcze troche na Reus'a . Dobranoc :* . - podszedlem do salonu dajac jej buzi w policzek

                                                                                *

( oczami Natalii )

Wstalam ,  dochodzila 10 , przy mnie Mario nie bylo . Poszlam do kuchni , a tam zobaczylam obraz Mario smazacego nalesniki , nie szlo mu to zbyt dobrze, ale najgorzej tez nie bylo  . Przygladalam sie mu od dluzszego czasu, ale tego nie widzial . Dopiero po jakims czasie zauwazyl

- Czesc Piekna, wstalas juz , jak sie spalo ?
-  Czesc kochanie . Dobrze, lepiej z Toba niz samej .
- To dobrze :D . - tak go zagadalam ze przypalil jednego nalesnika .
- Daj to , nie moge patrzec jak przypalasz . - podeszlam do niego, zlapalam go za reke, i jego reka kierowalam ruchy , co ma robic z ta patelnia xD
- Dzieki, z Toba to zawsze razniej - powiedzial patrzac sie na mnie
- Patrz bo przypalasz ! - powiedzialam smiejac sie xD
- Ahh, okay xD .


Naagle sobie przypomnialam ze nadchodzi lipiec , za tydzien jade do Polski ,
 z Lena .  Dawno nie gadalam z mama , pewnie za mna teskni ,
 rowniez ja za nia . Wlasnie sobie uswiadomilam ze zostalo mi z Mario tylko 1 tydzien 
wspolnego czasu .
Do Dortmundu mialam przyjechac tylko na 1 miesiac, uciekajac od swoich problemow . I tak przedluzylam sobie ' troche '  pobyt . Trudno mi bedzie tak zostawic Mario ,  tu w Dortmundzie . 
Kiedy tu przyjezdzalam nie przyszlo mi na mysl ze sie zakocham , i to w ktoryms z przyjaciol Maliny .
To naprawde niesamowite uczucie, ale nawiasem dziwne .

- Co tak myslisz ? - zapytal sie mnie
- A nic, nic .
- No przeciez widze .
- Wlasnie sobie uswiadomilam, ze zostal jeszcze nam tydzien .
- Do czego ?!
- Bo za tydzien wracam do Polski, mialam tu przyjechac tylko na miesiac [...]
- Rozumiem , ale nie mozesz troche dluzej ?
- Nie wiem ... Naprawde jest mi tutaj dobrze , ale musze wracac . Zobacze co sie da zalatwic kotek :** .
- Dobrze . - podszedl do mnie i zaczal calowac po szyi .
- Mario , zaraz jade do domu .
- No i co , zdazysz .
- Mario ,  prosze Cie . - mowiac to zaniosl mnie do sypialni . - Co Ty kombinujesz ? - dodalam
- Niic xD . Poprostu Cie kocham .
- Hahah, no wlasnie widze . - powiedzialam odrywajac sie z jego objec .

Poszlam do kucni, zaraz Mario przyszedl za mna , usiedlismy do stolu, aby zjesc sniadanie .
Caly czas przejmowalam sie tym ze zostalo nam tak malo czasu :/ .
Moje miasto rodzinne to Szczecin , ale miasto ktore naprawde kocham to Dortmund . " Dortmund , moje zycie moje miasto " przypomnial mi sie wazny dla mnie cytat . Ucieklam tutaj przed swoimi problemami , ale problemy same przyjechaly do mnie, mam na mysli Kamila . Ooo rany Kamil, przeciez sie z nim umowilam , o 12.00 . Japie**dole, jest za 20 ,11.00 . No nie , nie wierze .
Nie zdaze przeciez , ale chyba i tak nie zamierzalam isc, no bo po tym co mi sie snilo ...
Tylko gorzej jak bedzie probowal mnie namierzyc, moze lepiej wylacze komorke ? I tak tez zrobilam, wylaczylam telefon .

                                                                       *

Wyszlismy z Mario na spacer, ale musielismy sie wrocic bo zostawilam klucze do Lewego na chate .
Gdy szukalam z Mario kluczy ktore zostawilam nie wiadomo gdzie, slyszelismy jak ktos wchodzi do domu, to byl Felix ze swoimi rodzicami . Zrobilam sie strasznie czerwona , strasznie bylam zawstydzona ta sytuacja . Mama mario podeszla do mnie i powiedziala .
- Hej, widze ze Mario znalazl sobie jakas pozadna dziewczyne . Jestem Astrid .
- Milo mi . Nathalie .
- Mario mi nic nie wspominal o Tobie .
- Mamo - wtracil sie Mario 
- Felix - zawolala Astrid .
- Felix'a juz nam . Poznalam go wczesniej niz Mario .

Mario wzial mnie na slowko .
- Nathalie, znalazlas juz te klucze ?
- Tak , wlasnie przedchwila . Byly w mojej torebce . xD
- Serio ? Dobra chodzmy juz stad .
- Nie, zostanmy . - powiedzialam, zartujac . - Dobra chodzmy .

- Dowidzenia - podeszlam do mamy Mario i sie pozegnalam . - Pa Felix .


Poszismy nad jeziorko , potem usiadlismy na lawce ...
- Co zrobiles z Ann-Kathrin ze Cie nie na chodzi ?
- No wiesz. Ma sie swoje sposoby xD
- No wiesz a ja pytam na serio xD .
- W sumie to nic . Tylko powiedzialem jej ze nie ma sensu zebysmy byli razem, i ze nie pasujemy do siebie i zeby znalazla sobie innego .



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No i cos tam jest :D .





piątek, 14 czerwca 2013

Rozdzial 16

Po skonczonym filmie ja poszlam do swojego pokoju a Mario do swojego . 
Strasznie chialo mi sie spac, ale przed snem duzo mysllalam .
Co Kamila do mnie przyciaga ? Nie wiedzialam czy dobrze robie umawiajac
 sie znim na jutro , i nie wiem dalej, ale wkoncu trzeba sobie to wszystko 
wyjasnic . Nie chcem do nieego wracac, do alkoholika . :/ . Mam wspanialego
 faceta, i nie potrzebuje jakiegos alkoholika , ktory nawet nie wiem czy mnie kocha .


                                                             *

Za 5 minut 12.00 , a ja juz czekalam pod " boston'em " , rowno o 12.00 sie zjawil . 
Gdy Go zobaczylam serce zaczelo mi szybciej bic a rece zaczely mi sie pocic . 
Wygladal tak seksownie, a wlosy nastawione lekko na zelu . ' Natalia, miej 
twarda dupe, miej twarda dupe ' - co chwile powtarzalam to sobie . Przywital 
sie, dal mi buzi w policzek zrobilam to samo . Poszlismy na lawke

- Skad masz Lewego adres ?
-  Namierzylem Cie przez telegon .
- A no tak .
- Wiesz ze Cie jeszcze kocham ? - powiedzial delikatnym glosem .
- Kamil .
- Naprawde .
- Przestan , prosze Cie .
- Tez mnie kochasz ? - Nie odpowiadalam na to , przecichlam - kochasz mnie, wiem to .
- Niee , kur**wa nie kocham Cie . - krzyknelam , wkurzyl mnie .
- Dobra okk . Mam tu jedna Twoja bluzke .
- Jaka ?
- Taka rozowa bokserke . Wejdziesz na gore po nia ?
- Tak .

Wjezdzalismy  na gore winda, w windzie DZIKO sie na mnie patrzyl . 
Weszlismy do jego pokoju, tam zamknal drzwi, na zamek .
Wzielam koszulke, i chcialam juz wychodzic, ale popchnal mnie do sciany . 
Zaczal mnie calowac, protestowalam,ale to nie dawalo zadnych efektow, on  
to byl dopiero prawdziwy goryl -.-
Zaczal mi sciagad koszulke i odpinac stanik , rzucil mnie na lozko, krzyczalam ale to nic nie pomagalo , tylko bardziej pogorszylo spraw,e bo byl ostrzejszy .
- Nigdy tego z Toba nie robilam, i nie bede !!!
- Zamknij sie kochaanie . Zobaczysz dobrze Ci bedzie
Przerazliwie sie balam, az wkoncu obudzilam sie z tego koszmarnego snu . 
Spojrzalam na zegarek i byla 4 nad ranem , nie wiem czemu akurat takie 
cos mi sie snilo -.- . Ale balam sie dlatego poszlam do sypialni Mario, smacznie sobie spal . ' Mam nadzieje ze go nie obudze " - ale ja jak ta niezdara, potknelam sie o cos co lezalo na podlodze, i upadlam .


- Nathalie ?  - powiedzial
- Taak . O jezu, przepraszam ze Cie obudzilam .
- Nic sie nie stalo . I tak nie spalem , co Ty tu robisz ?
- Snil mi sie jakis koszmar . - powiedzialam, siadajac na jego lozku .
- Ooo, to chodz tu do mnie .
Weszlam mu do lozka ^^ xD, przytulilam go, on mnie rowniez .
Dalej bylam przestraszona tym snem, on byl straszny . Teraz to juz boje sie spotkac 
jutro z Kamilem -.- .



                                                                   *



( oczami Lewego )

Godzzina okolo 20-stej









Gabrysia była wspaniała, taka kochana a jednoczesnie slodkaa , myslalem ze ja
schrupie . Natalie zaproil na kolacje Mario, jak go znam pewnie zaprosi ja do
 siebie na noc, tylko niech z nia nic nie robi , bo go chyba zabije xD
Ale watpie, przeciez on taki nie jest, ze dziewczyne zaprasza do siebie na noc tylko zeby sie z nia przespac , wrecz przeciwnie, zaprosi ja do siebie zeby nie wracac noca przez pol miasta bo mu sie nie bedzie chcialo xD



Z Ania nie mialem juz kontaktow, nawet nie wiem czy jestesmy razem, to znaczy 
ja wiem , nie wiem czy ona wie ze nie jestesmy razem , no bo bez przesady , myslalem
 ze ją nie obchodzi do jakiego klubu ja ide . I tak nie jestem pewny czy mam tam isc ,
 ja nie dokonca chcem  , tzn kiedys bardzo chcialem , ale borussia nie pozwolila, a Cezary
 zalatwia mi to, troche miesza sie w nieswoje sprawy bo mowilem mu zeby juz Borussi nie
 nachodzil ze sprawą Bayern'u, a kibicow zranie i to bardzo gdy przejde do Bayern'u , 
wystarczy ze zrobil juz to Mario .... Po tylu bramkach strzelonych dla 
BvB , dla fanow, dla ludzi w calym miescie , tak glupio przejsc do swojego
 rywala, ale to tylko pilka, takie  
zycie pilkarza, polega na chamstwu, bezczelnosci, i bramkach w siatce , a 
na koncu na kasie .
Oczywiscie ja nie mysle tylko o kasie, tylko zeby jak najbardziej 
zadowolic swoj klub w ktorym gram .



Podszedlem do Gabrysi, zaczelem calowac ja po szyi , wiem ze to lubi, zauwazylem to *-* .
Ona jest taka slodka, ze ohohoh :33
Co prawda niie jestesmy jeszcze razem, alle zamierzam jej sie zapytac, juz niedlugo , juz niebawem .


Zaprosilem do nas , Reus'a , tego kochanego pedala xD . 
Przed jego przyjsciem , nie nudzilem sie z Gabrysia . Siedzielismy na sofie i 

ogladalismy jakis film, do tego bylo wino . Gabrysi juz odbijalo i zaczela mnie 

macac po klacie, mi to nie przeszkadzalo, wrecz przeciwnie, to mnie tak jakby

 w pewnym sensie podniecalo . Ale sie panowalem , bylo ciezko, no bo przy

NIEJ, to nie jest tak latwo . Moja reka, dotykala jej lydki, mizialem ja po lydce .

Poszedlem na chwile do kuchni, nawet juz nie pamietam poo co , zawolalem Gabee,

ale tam w kuchni juz nie wytrzymalem, musialem .

Zaczalem ja calowac, po szyi, tak jak zawsze w tym miejscu zaczynam calowac , szedlem do gory, do

uszu, a nastepnie dotarlem do ust .

- Caluj mnie - powiedziala

Bylo ostro i szybko, strasznie sie podniecilem . Przejechala mi  jezykiem po

 ustach, lekko rozchylila wargi , skorzystalem z okazji i wsadzilem jej jezyk ,

zrobila mi to samo , calowalismy sie z jezyczkiem .

Posadzilem ja na blat w kuchni, sciagnelem z niej czarna koszulke , ona ze mnie niebieska .

Wzialem ja na rece i zanioslem do sypialni , tam ja polozylem na lozko , odpiela mi pasek, ja

 sciagnalem z niej spodnie , ona ze mnie rowniez , bylem w samych slipkach, a ona w samej bieliznie,

 polozylem sie na niej . Calowalem ja po brzuchu, zjezdzalem nizej , ale nagle zadzwonil dzwonek do

 drzwi , to byl Reus, tez sobie wybral moment , nie mogl docholery pozniej ? Napalilem sie, a on ... Dobra nie wazne , szybko sie ubralem i poszedlem otworzyc . Gabrysia zarowno jak ja byla zawstydzona ta cala sytuacja, nie dziwie sie jej , no wkoncu , to byl prawie ....
Otworzylem drzwi .
- Anka ?!- powiedzialem

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak ?
Rozdzial troche .... Nie umiem opisac jaki to jest rozdzial . Napewno dziwny .
Jak mozecie to dodawajcie komentarze bo mam wrazenie ze nikt mojego bloga nie czyta :/