Obudziły mnie delikatne pocałunki po szyi, to był Mario . Spedzilismy razem niezapomniana nooc ^^ . Nie wiem co o tym myslec, ale Mario byl taki delikatny . Naprawde kocham Mario, ale nie powinnam tak robic , w sensie ze nie powinnam przespac sie z nim . To bylo troche za wczesnie, ale coz ... Czasu nie cofne . Nie zaluje tego , bo nie da sie tak ^^ .
Odwzajemnilam pocalunki .
- Kochaanie , sniadanie do lozka - powiedzial Mario , podnioslam glowe, i zobaczylam ze Mario trzyma tace ze sniadaniem .
- Ooo , Mario . Jak slodko . Ale naprawde nie musiales .-
- Nie musialem , ale ja dbam o kobiety , a najbardziej o te moje .
- I znowu sprawiles , ze jest mi milo .
- A przy mnie nie jest Ci zawsze miło ?
- Jest . ;33
- No wlasnie xD
To byl mily gest ze strony Mario ... Te sniadanie ; 33 Na tacy lezaly bulki, ktore byly wyciete w ksztalcie serc, rowniez w ksztalcie serc byly nalesniki . Wzielam jedna bulke , i zaczelam ja karmic Maario . On robil to samo ...
Karmil mnie jakims owocem, nie przywiazywalam wagi do tego jaki to owoc .
Po chwili poczulam ze dawal mi ananasa .
- Boze Mario, to ananas . ?! - powiedzialam , natychmiastowo wypluwajac to co mialam w buzi
- Tak .
- Mam uczulenie na ananasy .
- Serio ? Nie wiedzialem .
- Mam nadzieje ze nie wiedziales , i ze zrobiles to niechcacy xD
- Tak , wlasnie tak . xD
Na szczescie nie zdazylam jeszcze tego polknac , nawet nie wiem co by mi bylo po ananasie bo nigdy nie zdazylo by mi sie zebym go zjadla xD
- Bozee , kochanie . Naprawde Cie przepraszam .
- Mario , nic sie nie stalo . Naprawde jest okay . ; D
- To dobrze . Bo wystraszylem sie ze cos Ci bedzie .
- Od ananasa ?
- Nie wiem juz, nie znam sie .
- Oo Mario . - podeszlam do niego i pocalowalam go w czolo
- A to za co ?
- Za to ze jestes taki slodki, az do bolu .
Zabralismy sie za sniadanie, przez ten czas ktory jedlismy , Mario na mnie zerkal i delikatnie sie do mnie usmiechal . Ten usmiech byl taki delikatny, mily i cieply ;33 ...
Gdy skonczylismy je jesc , zadzwonil do mnie telefon, to byla Lena .
- O Lena, hej .Miło że dzwonisz .
-Hej siostra .
- Kiedy przyjdziesz od tej swojej kolezanki ? Jestes u niej juz kilka dni .
- U Caroline . Ona ma na imie Caroline . Dzisiaj wieczorem przyjde, bo musze sie spakowac na powrot do Polski .
- Wyjazd jest za niecaly tydzien .
- Upss . To mama Ci nie powiedziała ?
- Nie ? Lena ...
- Jade tam pojutrze .
- Japierdole, Lena . Czemu ?
- Spokojnie , za 4 dni mam zakonczenie roku, a na zakonczeniu musze byc ...
- Okay . Czyli ja bede musiala Cie zawiezc ?- Nie . Mama po mnie przyjedzie .
- Dobra, pogadamy jak przyjdziesz .
- Okay, to ja koncze , papa .
-Bay . - rozlaczylam sie
Po chwili przyszedl sms od mamy o tresci :
" Corciu,, Lena musi wrocic wczesniej
do Polski . Przyjade po nia pojutrze ."
Pomyslalam sobie , ze jakby nie mogla wczesniej wyslac tego sms'a , no nawet 5 minut wczesniej . Podszedl do mnie Mario , i zlapal za talie .
- Kochanie, cos sie stalo ?
- Nie, nic :D . Tylko Lena wraca wczesniej do Polski . A dokladnie to pojutrze .
- Sama ?
- Nie , mama po nia przyjedzie .
- Bede mial okazje ja poznac ^^
- Ale jej nie poznasz, to troche za wczesnie xD
- W sumie to racja xD A Lena dalej ma na mnie faze ?
- Hmm, nie wiem . Chyba nie, bo nie gada o Tobie tak czesto jak zawsze gadala .
- A wie ze jestesmy razeem ?
- Nie ...
- Czemu jej nie powiedzialas ?
- Nie wiem . Nie mialam okazji . Jak ja w domu widywalam, to tak przelotnie, bo zaraz gdzies wychodzila, a chyba sms'a jej nie napisze o tresci ' jestem razem z Mario ' to byloby bez sensu .
- Wiem, ale moglas ja wziasc na chwile, jak ja przelotnie widywalas ... - po tych slowach, nastapila chwila ciszy . - Wiesz ze Cie bardzo kocham ? - dodaal
- Nie . xD
- To teraz juz wiesz . Tak naprawde nie chcem zebys wyjezdzala do Polski . :c
- Mario, tez Cie bardzo kocham, i nawet nie wyobrazam sobie zycia bez Ciebie . Tez nie chcem wyjezdzac , nie chcem sie z Toba rozstawac :/
- A chociaz wrocisz , tu , do mnie ?
- Mario, oczywiscie ze wroce . Przeciez nie sadzisz , ze ja bym tak sobie wyjechala, i nie wrocila do mojego serca .
- Nie wiem juz co mysle . - gdy to powiedzial, przytulilam sie do niego .
Zastanawialam sie co robi Gabryska i Lewy, nawet nie wiedzialam czy jak odprowadzili Reus'a do domu , czy wrocili od niego, nie wiedzialam czy sa w domu xD
Bylo okolo 10.00, Mario poszedl wziasc prysznic a ja postanowilam zajrzec do Lewego pokoju, gdy tam weszlam , ujrzalam Gabryske spiaca w objeciach Maliny, to tak slodko wygladalo *-*
Gabryska lekko sie przebudzila, popatrzyla na mnie i sie usmiechnela, nastepnie wstala z lozka, pocalowala Maline w czolo, i pocichu podeszla do mnie . Poszlysmy gadac do kuchni .
- Co sie tak usmiechasz ? - zapytala mnie
- A nie wiem, tzn wiem xD
- Poczekaj, bo nie ogarniam ... Ty sie tak usmiechasz , bo zobaczylas mnie spiaca z Robertem czy miedzy Toba i Mario cos bylo ?
- To i to xD
- Stara , serio ? Boze . U Lewego w pokoju ?
- Ale to jest moj pokoj . xD
- Ale jego dom . Boze, stara .
- Ojj dobra .
- Opowiadaj jak było .xD
- No ... Nie umiem o takich rzeczach gadac xD . Mario byl delikatny , ale momentami taki dziki, i ostry xD A teraz , tak od rana , sie do mnie caly czas usmiecha , tak slodko ...
- Moze chce wiecej .? xD
- Hahah, watpie . xD Dzisiaj to nawet miedzy mna a nim by nic nie bylo .
- Mam nadzieje ...
- Watpisz we mnie ?
-Tak ? Bo Ty sie z nim przespalas ...
- ALe nie rob z tego wielkiej afery . Chcialabym to cofnac, ale tego nie cofne , a pozatym nie mam czego zalowac ^^ . Ty lepiej opowiadaj jak tam z Lewym .
- No wiec poszlismy odprowadzic Reus'a , a nastepnie poszlismy na dluugi spacer . Wrocilismy do domu dopiero o 6 nad ranem wiec dlatego jeszcze Lewy spi .
- O kochana , to wracaj do lozka xD Idz jeszcze spac, pewnie spiaca jestes
- Nie, nie jestem ... No dobra, moze troche . Ale teraz juz nie zasne .
- Zasniesz, przy Lewym mozna wszystko xD Idz juz taam , wracaj do niego ;33
- No okeej xD
Gabrysia chwile pozniej posluchala mnie, i poszla spac .
A Mario wyszedl z lazienki, byl prawie nago tylko niebieski recznik zakrywal jego dolne partie ciala, popatrzylam na Mario, a on sie do mnie milo , i cieplo usmiechnal tak jak to robi od samego rana .. xD
*
- Nie dam radu po Ciebie przyjechac .
- Mamo, nie przejmuj sie . Najwyzej Natalia mnie przywiezie, napewno bedzie jej obojetne czy wroci pojutrze do domu czy kilka dni pozniej .
- Pewnie tak . Ale nie gniewasz sie na mnie ?
- Nie :D, jest okej
________________________________________________
Przepraszam , ze tak dlugo nic nie dodawalam , ale bylam na odpoczynku ... Takim domowym xD
Nasteony postaram sie dac jeszcze w tym tygodniu, bo ostatnio wgl czasu nie mam .
Zachecam do komentowania, mozna nawet komentowac anonimowo :D
Super blog <3
OdpowiedzUsuńI te opowiadania *.*
Romantycznie... kocham takie opowidania *.*
Tyle że mi się smutno robi jak o wyjeźdie czytam xDD
Ale to norma zawsze prawie przy tym rycze :D
Czekam na kolejny rozdział <33
Pzdr. :*